Kaczyński przerywa milczenie: jestem gotów na współpracę z rządem

Kaczyński przerywa milczenie: jestem gotów na współpracę z rządem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński (fot. Wprost) Źródło: Wprost
W ciągu ostatnich tygodni zobaczyliśmy co jest w polskim społeczeństwie dobre. Tym czymś jest poczucie wspólnoty. Jest szansa na to, by sporne sprawy teraz zostały załatwione dzięki porozumieniu - mówi w rozmowie z Igorem Janke Jarosław Kaczyński. Kaczyński dodaje, że jest gotów do współpracy z rządem opartej na wzajemnych kompromisach. - Polska klasa polityczna nie jest odpowiednio zintegrowana, by pewne decyzje podejmować szybko i działać zdecydowanie. Takie porozumienie jest potrzebne i zapewne może mieć silne społeczne poparcie - tłumaczy. Pytania zadawane przez red. Janke zostały wybrane spośród pytań przesłanych przez użytkowników serwisu "Salon24".
- Na pewno jest bardzo potężne dążenie do prawdy. Prawdy jako wartości. Wielu ludzi teraz doceniło wartości, które na co dzień w życiu publicznym nie były specjalnie eksponowane. Sądzę też, że zmieniły się postawy w bardzo dużej części społeczeństwa. To kapitał społecznego dobra. Kluczowe jest pytanie, czy potrafimy coś na nim zbudować? - zastanawia się prezes PiS. Dodaje jednak, że nie jest zwolennikiem wersji historii Polski, w której dobre cechy wydobywa z Polaków dopiero ofiara. - Gdybym tylko mógł cofnąć czas to bym go cofnął. Teraz ważne jest pytanie o przyszłość. O to, co z tego wyniknie dla Polski dobrego - zaznacza.

Pytany o to, dlaczego zdecydował się na start w wyborach prezydenckich Kaczyński tłumaczy, iż "czuł, że ma taki obowiązek". Dodał, że nie chodzi o relację z bratem. - Wszystkie sprawy osobiste, rodzinne, oddzielam. Teraz rozmawiam jako kandydat na prezydenta. Doszedłem do wniosku, wraz z moimi politycznymi przyjaciółmi, że w tej sytuacji jest szansa dla kraju. By z tego pozytywnego odruchu społecznego, odruchu jedności, który powstał po 10 kwietnia, wyniknęło coś, co zmieni jakość naszego życia publicznego - podkreśla kandydat PiS na prezydenta.

- Państwo jest wartością moralną. Nie jest tylko organizacją, zespołem przepisów, procedur i ludzi. Teraz jest podstawa, aby wzmocnić jego jakość, aby umocnić to, co jest instytucjonalną częścią państwa. To są procesy niełatwe, subtelne, ale wydaje mi się, że możemy w ciągu najbliższych lat zrobić wiele, by tak się stało. Możemy zrobić wiele w interesie naszej przyszłości. Przyszłości młodego pokolenia - mówi o swojej wizji prezydentury prezes PiS. I zapowiada, że będzie otwarty na współpracę z rządem. - Powinno być możliwe zawarcie kompromisów, które pozwolą wyjść z różnych niemożliwości - dodaje. - Uważam, że teraz w społeczeństwie jest większa potrzeba kompromisu. I musimy do niego dążyć. Ważne jest to, by rozmowy polityczne do tego prowadziły. By ten nastrój społeczny zmienił się w zdolność do uznania argumentów drugiej strony i znalezienia wyjścia z tych wszystkich sytuacji, w których doszło do blokady. A takich miejsc jest sporo.

Mówiąc o swojej wizji państwa Kaczyński podkreśla, że należy "połączyć nowoczesność z tradycją". - Polska musi być państwem nowoczesnym, bo nie ma miejsca dla innej Polski we współczesnej Europie. Jednocześnie musi to być państwo mocne przez to wszystko, co buduje tradycja. Konieczny jest szacunek dla naszej historii, naszego języka, naszego dorobku kulturalnego. Powinniśmy zmierzać ku modelowi, który jest bardzo nowoczesny, a jednocześnie jest bardzo mocno zakorzeniony. Powinniśmy dążyć do takiego modelu gospodarczo-społecznego, w którym Polska jest atrakcyjnym miejscem do inwestowania tworzy się u nas produkty i usługi wymagające najnowocześniejszych technologii, nasza kultura jest ceniona w świecie, a jednocześnie pamiętamy o naszej historii o tradycji, o wartościach, które budowały nasz naród - wylicza.


Przykładem jest problem służby zdrowia. Mieliśmy dwie różne koncepcje i trzeba o tym porozmawiać. Nikt w Polsce nie zakazuje tworzenia prywatnych szpitali. Sporo ich już powstało, dobrze funkcjonują i pewnie będą powstawać kolejne. Jednocześnie na świecie jest silna tendencja do tworzenia społecznej służby zdrowia. W Stanach Zjednoczonych, gdzie do niedawna społeczna służba zdrowia była tematem tabu, teraz wydaje się na nią gigantyczne pieniądze. Mam nadzieję, że w tej kwestii odejdziemy od podejścia doktrynalnego.

Pytany o ewentualne cięcia budżetowe Kaczyński podkreśla, że jako prezydent nie mówiłby od razu "nie". - Z cięciami jednak trzeba uważać. Bo nie można polskich problemów społecznych rozwiązywać na zasadzie, że ci, którzy mają mieć mniej, będą mieć jeszcze mniej. Ale to nie oznacza, że nie należy oszczędzać. W Polsce w ciągu ostatnich 20 lat były takie momenty, kiedy można było przyjmować rozmaite rozwiązania, niezależnie od różnic politycznych. Myślę o reformach z początku lat 90. Były niebywale bolesne, ale zostały przeprowadzone. Nie oceniam ich teraz, tylko stwierdzam fakt. Jednym z elementów tej nowej sytuacji jest fakt, że dawne spory tracą na znaczeniu. Nie można oczywiście ich unieważnić, ale dziś musimy na nie spojrzeć inaczej. Pewne rzeczy, które się zdarzyły, są faktem i już tego nie zmienimy. Teraz jest czas, żeby myśleć o przyszłości. Jest ku temu dobry moment. To nasze zobowiązanie wobec przyszłych pokoleń. Różnice polityczne nie mogą dłużej blokować budowy nowoczesnego kraju - wyjaśnia.

arb