Wiem, że strażnicy prawa zawyją, ale jestem pewien, że każdy normalny człowiek zrozumie i zgodzi się ze mną. PRZESTAŃMY PŁACIĆ ABONAMENT, jeżeli jeszcze z jakiegoś powodu płaciliśmy. Jeżeli nie zgadzacie się na Polskę a’la Wiadomości TVP, zagłosujcie swoimi pieniędzmi - pisze Janusz Palikot na swoim blogu.
- Wiem, że jako poseł na Sejm narażam się na zarzut wzywania do łamania prawa. Wiem, że nie ma dobrych uzasadnień do naruszania przepisów, że „Dura lex, sed lex" (twarde prawa, ale prawa, jak mawiali rzymianie). Jednak to co wyprawia medialna koalicja PiS-SLD (swoją drogą ciekawe, że Jarkowi to nie przeszkadza, ale wiadomo – pojednanie) w tzw. mediach publicznych nie mieści się już w żadnych standardach. Kiedyś mówiono o białoruskiej telewizji. Dzisiaj takie określenie jest krzywdzące dla telewizji na Białorusi.
Ja wyrejestruję swoje odbiorniki. Jestem gotów zapłacić karę. Ale nie zamierzam dokładać swoich złotówek na wypłatę pensji dla nowo powołanych komisarzy z nadania PiS i SLD. Bawcie się za swoje. Partyjna tuba propagandowa powinna być opłacana z partyjnych pieniędzy. Słowo „publiczne" w odniesieniu do mediów traktowałem dosłownie. Publiczne oznacza dla mnie dobro wspólne. Każdego, niezależnie od tego czy akceptuje IV RP i teorię spisku w Smoleńsku, czy III RP i wierzy, że wypadki chodzą po ludziach.
Dzisiejsza TVP nie ma także nic wspólnego z innym pojęciem „publiczny". W domach publicznych dostaje się to za co się płaci. Za TVP się płaci, ale dostaje coś, czego nie chce się słyszeć, oglądać, czy uczestniczyć. Powiedzmy dość. Wyłącznik prądu to za mało. Warto rozmawiać? Warto. Ale za swoje Panowie!
Ja wyrejestruję swoje odbiorniki. Jestem gotów zapłacić karę. Ale nie zamierzam dokładać swoich złotówek na wypłatę pensji dla nowo powołanych komisarzy z nadania PiS i SLD. Bawcie się za swoje. Partyjna tuba propagandowa powinna być opłacana z partyjnych pieniędzy. Słowo „publiczne" w odniesieniu do mediów traktowałem dosłownie. Publiczne oznacza dla mnie dobro wspólne. Każdego, niezależnie od tego czy akceptuje IV RP i teorię spisku w Smoleńsku, czy III RP i wierzy, że wypadki chodzą po ludziach.
Dzisiejsza TVP nie ma także nic wspólnego z innym pojęciem „publiczny". W domach publicznych dostaje się to za co się płaci. Za TVP się płaci, ale dostaje coś, czego nie chce się słyszeć, oglądać, czy uczestniczyć. Powiedzmy dość. Wyłącznik prądu to za mało. Warto rozmawiać? Warto. Ale za swoje Panowie!
mm