Według Kaczyńskiego, organizacje społeczne i samorządy sprawdzają się w trudnej sytuacji. - Powinny sprawdzić się wtedy, gdy trzeba szkody naprawiać. Powinny sprawdzić się przez starania, zapobiegliwość odnoszącą się do zbierania środków, poprzez inicjatywę w tej dziedzinie - dodał.
- Chciałbym wezwać do hojności. Ta hojność w tym momencie jest potrzebna. Wyraża pewną społeczną potrzebę odnoszącą się do co najmniej dziesiątek tysięcy polskich rodzin, ale wyraża także coś więcej - społeczną solidarność, wyraża to, co jest nam dzisiaj tak bardzo potrzebne, że jesteśmy razem - powiedział Kaczyński. Jego zdaniem, w obecnej sytuacji konieczna będzie korekta budżetowa. - Pamiętamy jak to było w roku 2007, jaka była to suma. Musimy być przygotowani na bardzo dużo wysiłek - podkreślił.
Prezes PiS dodał, że wielkim problemem jest to, że w Polsce przypada najmniej wody na głowę mieszkańca w Europie, a jednocześnie ciągle nawiedzają nasz kraj powodzie. - W Polsce w tej dziedzinie nie uczyniono w ciągu ostatnich 20 lat bardzo wiele z tego, co trzeba było uczynić. To, co zostało podjęte w latach 2006-2007, zostało w wielkiej mierze zaniechane. Nad tym też powinniśmy się zastanowić - mówił prezes PiS.
Z kolei posłanka PiS Beata Szydło poinformowała, że PiS złoży w Sejmie projekt ustawy o usuwaniu skutków powodzi. - Nie patrzmy na to, czy dany projekt złożyli posłowie PO, PiS, SLD czy PSL, tylko jeżeli on jest dobry i może pomóc, to procedujmy, bo to są projekty złożone przez polskich parlamentarzystów dla wszystkich Polaków - powiedziała. Szydło oszacowała, że rocznie potrzeba około 470 mln zł na umocnienie wałów i poprawę stanu infrastruktury przeciwpowodziowej. Zwróciła się również do przedstawicieli rządu, by nawet kosztem innych zadań znaleźć te pieniądze. - Teraz bardzo ważny jest czas i działanie. Uprośćmy procedury, zaufajmy ludziom i dajmy im pieniądze - apelowała.
PAP, arb