Najtrudniejsza sytuacja jest obecnie na osiedlu Kostrze. W rejonie ul. Widłakowej, Wielkanocnej i Dąbrowy pracuje ok. 20 wysokowydajnych pomp, które wypompowują wodę wydostającą się przez automatyczne śluzy na Wiśle. W drodze do Krakowa są strażacy z partnerskich miast Frankfurtu nad Menem i Innsbrucka, którzy przywiozą kilkadziesiąt pomp.
W wydziałach Urzędu Miasta najczęściej odwiedzanych przez mieszkańców zostały wyznaczone punkty, w których poszkodowani mogą zgłosić straty ubezpieczycielom. Osoby, które straciły w powodzi dobytek, mogą się już zgłaszać po pomoc do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu odbiera zgłoszenia od mieszkańców, którzy chcą pozbyć się zniszczonych w powodzi przedmiotów. Prawdopodobnie w poniedziałek w siedzibie ZIKiT ruszy punkt pomocy prawnej, w którym dyżurować będą m.in. przedstawiciele Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.
Po godz. 13 otwarta została ul. Nowohucka. Ruch odbywa się lewą jezdnią w obu kierunkach. - Jezdnia prawa została podmyta przez wodę, trwa rozbieranie i naprawa uszkodzonych odcinków. Na razie trudno powiedzieć, ilu czasu to zajmie - powiedział Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Po otwarciu ul. Nowohuckiej można już przejechać przez most Nowohucki. W Krakowie wciąż zamkniętych jest 16 ulic.
PAP, arb