"Wnioski dotyczące stanu klęski żywiołowej można zrozumieć, ale w tej chwili, jeśli chodzi o konsekwencje, to one mają bardziej charakter związany z ograniczaniem swobód obywatelskich i usprawnieniem zarządzania; nie przynoszą natomiast żadnych korzyści dla ludzi" - powiedział Pawlak w piątek dziennikarzom w Tarnowie.
W środę małopolskie władze PSL zaapelowały do prezesa tej partii, wicepremiera Waldemara Pawlaka o podjęcie starań mających na celu ogłoszenie stanu klęski żywiołowej na terenie województwa małopolskiego.
W uchwale przyjętej przez zarząd wojewódzki PSL napisano, że "trwające od dziesięciu dni ulewne deszcze spowodowały tragiczną śmierć czterech osób oraz ogromne straty na terenie całego województwa". Działacze PSL zaznaczyli, że zniszczona została infrastruktura komunalna, drogowa, domy, przedsiębiorstwa oraz dobytek ludzki. "Szczególnie dotknięci zostali rolnicy - wstępne szkody w uprawach rolnych szacuje się na około 40 proc." - podkreślono.
Jak przypomniał Pawlak, który w piątek w Tarnowie przekazał małopolskim strażakom kilkadziesiąt pomp do wypompowywania wody, decyzje dotyczące stanu klęski żywiołowej podejmuje Rada Ministrów i na tym etapie nie słyszał, "żeby była ona planowana do podejmowania".
Przekazane pompy zostały zakupione ze środków firm ubezpieczeniowych przekazywanych na ochronę przeciwpożarową.
Wicepremier zaznaczył, że obecnie dużo ważniejsze jest udzielenie wsparcia finansowego i materialnego wszystkim poszkodowanym, w tym rolnikom, których uprawy zostały zniszczone przez wodę.
Pawlak pytany o szacunkowe straty odparł, że obecnie bardzo trudno je określić, bo powódź jeszcze się nie zakończyła.
Podczas spotkania z małopolskimi strażakami w Tarnowie Pawlak podziękował im za wielkie poświęcenie i zaangażowanie w akcję ratowniczą. Jak mówił, po przejściu fali powodziowej strażacy nadal muszą chronić tereny zagrożone i udzielać pomocy tam, gdzie jest potrzebna.
Wicepremier zapowiedział, że po przejściu powodzi "trzeba będzie się zabrać za ogólnokrajowy program przeciwpowodziowy, aby w przyszłości maksymalnie ograniczyć ryzyko wystąpienia tej klęski żywiołowej".
PAP, mm