O kolejne centymetry obniżył się poziom Wisły i Sanu na Podkarpaciu. W poniedziałek rano przekraczały one jeszcze stan alarmowy, ale zanotowano wyraźną tendencję spadkową.
Jak informuje Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego (WCZK) w Rzeszowie, Wisła obecnie przekracza stan alarmowy w Zawichoście o 144 cm. W ciągu nocy jej poziom obniżył się o kilkanaście cm i nadal opada. Natomiast wody Sanu w Nisku płyną już poniżej stanu alarmowego, a w Radomyślu nad Sanem przekraczają jeszcze alarm o 38 cm i nadal opadają. Na pozostałych rzekach regionu odnotowano znaczne spadki poziomu wody poniżej stanów ostrzegawczych.
Alarmy powodziowe obowiązują jeszcze w pow. tarnobrzeskim, stalowowolskim, mieście Tarnobrzegu oraz pięciu gminach pow. mieleckiego: Borowa, Czermin, Gawłuszowice, Padew Narodowa, Wadowice Górne. Natomiast pogotowie przeciwpowodziowe wprowadzono w mieście i gminie Mielec, Przecław, Radomyśl Wielki i gminie Tuszów Narodowy.
Woda ustępuje
Woda z zalanych terenów powoli ustępuje. W Tarnobrzegu, gdzie Wisła zalała łącznie pięć dzielnic miasta, woda znacznie opadła i nadal się cofa. Można już poruszać się tam pieszo w gumiakach. Rozpoczęto też pompowania wody, m.in. za pomocą dużych pomp o wysokiej wydajności, które zostały przywiezione przez 30 ratowników z Ukrainy. Nadal w powiecie tarnobrzeskim zalanych jest łącznie kilkanaście wsi, ale woda powoli spływa. W powiecie mieleckim trwa sprzątanie w miejscach, gdzie woda już ustąpiła. Tam także woda jest wypompowywana.
Wszędzie potrzebna jest pomoc, szczególnie środki czystości, żywność, woda pitna, pampersy oraz nowa odzież, koce, śpiwory. Na stronie WCZK podane są także numery kont, na które można wpłacać dary dla powodzian.
Znaleziono ciało mężczyzny
W niedzielę w Tarnobrzegu znaleziono ciało 49-letniego mężczyzny. Jest to prawdopodobnie druga ofiara powodzi w tym regionie. Pierwszą - 59-letniego mężczyznę znaleziono w czwartek w jego własnym domu, gdzie utonął po nadejściu fali powodziowej.
Według danych WCZK, z zalanych terenów ewakuowano ok. 9 tys. mieszkańców pow. tarnobrzeskiego, stalowowolskiego i mieleckiego. W akcji ratowniczej uczestniczy na Podkarpaciu m.in. ponad 1,7 tys. strażaków, 350 żołnierzy oraz 6 śmigłowców. Według wstępnych szacunków, na Podkarpaciu zalanych jest 90 km kwadratowych, co daje cztery razy większą powierzchnię niż powierzchnia Zalewu Solińskiego.
Policja: nie było zgłoszeń o kradzieży mienia
Policja zapewnia, że dotychczas nie zgłoszono żadnej kradzieży czy dewastacji mienia ewakuowanych osób. Przez cały czas policja patroluje te tereny z łodzi i nie wpuszcza na nie nikogo oprócz mieszkańców i ratowników. Prowadzi także bezustanny monitoring ze śmigłowca Straży Granicznej. Do akcji skierowano także funkcjonariuszy Izby Celnej w Przemyślu, którzy pomagają w utrzymaniu porządku i zabezpieczaniu rejonów po ewakuacji.
Na terenie powiatu strzyżowskiego, którego powódź dotknęła kilka dni temu, powstało kilkadziesiąt osuwisk, zagrażających domom mieszkalnym. Ewakuowano 15 rodzin. Z tego samego powodu ewakuowano jedną rodzinę w pow. dębickim. W regionie nieprzejezdnych jest kilkadziesiąt odcinków dróg, głównie gminnych i powiatowych. Powodem zablokowania dróg jest coraz częściej osuwanie się ziemi. W całym regionie na skutek powodzi bez prądu pozostaje jeszcze około 3,5 tys. odbiorców.
Zarząd Województwa Podkarpackiego przeznaczy 3 mln zł z budżetu województwa na potrzeby samorządów, które najbardziej ucierpiały w wyniku powodzi. Decyzja o tym, które samorządy i w jakiej wysokości otrzymają pomoc, zapadnie w najbliższym czasie - poinformowała PAP rzeczniczka marszałka Aleksandra Gorzelak-Nieduży.
PAP, im
Alarmy powodziowe obowiązują jeszcze w pow. tarnobrzeskim, stalowowolskim, mieście Tarnobrzegu oraz pięciu gminach pow. mieleckiego: Borowa, Czermin, Gawłuszowice, Padew Narodowa, Wadowice Górne. Natomiast pogotowie przeciwpowodziowe wprowadzono w mieście i gminie Mielec, Przecław, Radomyśl Wielki i gminie Tuszów Narodowy.
Woda ustępuje
Woda z zalanych terenów powoli ustępuje. W Tarnobrzegu, gdzie Wisła zalała łącznie pięć dzielnic miasta, woda znacznie opadła i nadal się cofa. Można już poruszać się tam pieszo w gumiakach. Rozpoczęto też pompowania wody, m.in. za pomocą dużych pomp o wysokiej wydajności, które zostały przywiezione przez 30 ratowników z Ukrainy. Nadal w powiecie tarnobrzeskim zalanych jest łącznie kilkanaście wsi, ale woda powoli spływa. W powiecie mieleckim trwa sprzątanie w miejscach, gdzie woda już ustąpiła. Tam także woda jest wypompowywana.
Wszędzie potrzebna jest pomoc, szczególnie środki czystości, żywność, woda pitna, pampersy oraz nowa odzież, koce, śpiwory. Na stronie WCZK podane są także numery kont, na które można wpłacać dary dla powodzian.
Znaleziono ciało mężczyzny
W niedzielę w Tarnobrzegu znaleziono ciało 49-letniego mężczyzny. Jest to prawdopodobnie druga ofiara powodzi w tym regionie. Pierwszą - 59-letniego mężczyznę znaleziono w czwartek w jego własnym domu, gdzie utonął po nadejściu fali powodziowej.
Według danych WCZK, z zalanych terenów ewakuowano ok. 9 tys. mieszkańców pow. tarnobrzeskiego, stalowowolskiego i mieleckiego. W akcji ratowniczej uczestniczy na Podkarpaciu m.in. ponad 1,7 tys. strażaków, 350 żołnierzy oraz 6 śmigłowców. Według wstępnych szacunków, na Podkarpaciu zalanych jest 90 km kwadratowych, co daje cztery razy większą powierzchnię niż powierzchnia Zalewu Solińskiego.
Policja: nie było zgłoszeń o kradzieży mienia
Policja zapewnia, że dotychczas nie zgłoszono żadnej kradzieży czy dewastacji mienia ewakuowanych osób. Przez cały czas policja patroluje te tereny z łodzi i nie wpuszcza na nie nikogo oprócz mieszkańców i ratowników. Prowadzi także bezustanny monitoring ze śmigłowca Straży Granicznej. Do akcji skierowano także funkcjonariuszy Izby Celnej w Przemyślu, którzy pomagają w utrzymaniu porządku i zabezpieczaniu rejonów po ewakuacji.
Na terenie powiatu strzyżowskiego, którego powódź dotknęła kilka dni temu, powstało kilkadziesiąt osuwisk, zagrażających domom mieszkalnym. Ewakuowano 15 rodzin. Z tego samego powodu ewakuowano jedną rodzinę w pow. dębickim. W regionie nieprzejezdnych jest kilkadziesiąt odcinków dróg, głównie gminnych i powiatowych. Powodem zablokowania dróg jest coraz częściej osuwanie się ziemi. W całym regionie na skutek powodzi bez prądu pozostaje jeszcze około 3,5 tys. odbiorców.
Zarząd Województwa Podkarpackiego przeznaczy 3 mln zł z budżetu województwa na potrzeby samorządów, które najbardziej ucierpiały w wyniku powodzi. Decyzja o tym, które samorządy i w jakiej wysokości otrzymają pomoc, zapadnie w najbliższym czasie - poinformowała PAP rzeczniczka marszałka Aleksandra Gorzelak-Nieduży.
PAP, im