Fala kulminacyjna na Odrze jest już poza Dolnym Śląskiem; wody w rzekach, również dopływach Odry - Ślęzy, Widawie - opadają. W regionie sytuacja stabilizuje się.
Jak poinformował Tadeusz Kimzel z Centrum zarządzania Kryzysowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu, fala kulminacyjna minęła już Dolny Śląsk, a wody w rzekach, głównie Odrze, zaczęły nieznacznie opadać.
"Nawet na odcinku Wrocław-Oława, gdzie polder Lipki cały czas oddaje wodę do rzeki, sytuacja jest nieco lepsza i również tam woda nieznacznie opada" - mówił Kimzel.
Wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec wciąż jednak apeluje do mieszkańców regionu o zachowanie czujności, bowiem wały są bardzo "zmęczone", a to może powodować przerywanie lub przesiąkanie w niektórych miejscach. Według wojewody czujność należy zachować jeszcze przez tydzień.
Na Dolnym Śląsku wciąż utrzymywane są alarmy powodziowe w 10 nadodrzańskich powiatach: oławskim, wrocławskim, mieście Wrocławiu, trzebnickim, wołowskim, średzkim, legnickim, lubińskim, górowskim i głogowskim. Natomiast pogotowia przeciwpowodziowe obowiązują w trzech rejonach: gminie Milicz, Bierutów i Długołęka.
Na wodowskazach są poprzekraczane stany alarmowe w 16 miejscach, a ostrzegawcze - w pięciu. Stany maksymalne na Odrze mogą utrzymywać się przez około trzy doby.
Na Dolnym Śląsku z powodu zalania nieprzejezdne pozostają drogi gminne: Groblice-Kotowice, Marcinkowice-Zakrzów, Mokry Dwór-Trestno, droga powiatowa Kijowice-Kruszowice, drogi wojewódzkie: Jelcz Laskowice-Oława, Janików-Stary Górnik, droga wojewódzka nr 292 w Ścinawie oraz droga krajowa nr 36 pomiędzy Iwnem a Ścinawą.
Zamknięto jeden tor w Ścinawie na trasie Głogów-Krzepów. Ruch pociągów odbywa się po torze drugim. Zamknięte mosty to: na Odrze w Ścinawie, na Widawie Krzyżanowice-Psary, na Odrze w Oławie. Nieczynne są również przeprawy promowe w Ciechanowie i Chobieni.
PAP, im
"Nawet na odcinku Wrocław-Oława, gdzie polder Lipki cały czas oddaje wodę do rzeki, sytuacja jest nieco lepsza i również tam woda nieznacznie opada" - mówił Kimzel.
Wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec wciąż jednak apeluje do mieszkańców regionu o zachowanie czujności, bowiem wały są bardzo "zmęczone", a to może powodować przerywanie lub przesiąkanie w niektórych miejscach. Według wojewody czujność należy zachować jeszcze przez tydzień.
Na Dolnym Śląsku wciąż utrzymywane są alarmy powodziowe w 10 nadodrzańskich powiatach: oławskim, wrocławskim, mieście Wrocławiu, trzebnickim, wołowskim, średzkim, legnickim, lubińskim, górowskim i głogowskim. Natomiast pogotowia przeciwpowodziowe obowiązują w trzech rejonach: gminie Milicz, Bierutów i Długołęka.
Na wodowskazach są poprzekraczane stany alarmowe w 16 miejscach, a ostrzegawcze - w pięciu. Stany maksymalne na Odrze mogą utrzymywać się przez około trzy doby.
Na Dolnym Śląsku z powodu zalania nieprzejezdne pozostają drogi gminne: Groblice-Kotowice, Marcinkowice-Zakrzów, Mokry Dwór-Trestno, droga powiatowa Kijowice-Kruszowice, drogi wojewódzkie: Jelcz Laskowice-Oława, Janików-Stary Górnik, droga wojewódzka nr 292 w Ścinawie oraz droga krajowa nr 36 pomiędzy Iwnem a Ścinawą.
Zamknięto jeden tor w Ścinawie na trasie Głogów-Krzepów. Ruch pociągów odbywa się po torze drugim. Zamknięte mosty to: na Odrze w Ścinawie, na Widawie Krzyżanowice-Psary, na Odrze w Oławie. Nieczynne są również przeprawy promowe w Ciechanowie i Chobieni.
PAP, im