Rzecznik rządu Paweł Graś komentując wczorajsze wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego w Zakopanem stwierdził, że gdy patrzy na Kaczyńskiego "widzi przede wszystkim nieszczęśliwego człowieka". Dodał, że w tym kontekście widać, że ci, którzy namówili go do startu w wyborach, popełnili błąd.
- Obserwując Jarosława Kaczyńskiego widzę przede wszystkim nieszczęśliwego człowieka. Osoby, które namówiły go do kandydowania na prezydenta, popełniły błąd. Ta kampania jest obok niego - przekonywał Graś, z którym nie zgodził się jednak Adam Bielan z PiS. - Ile razy pan rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim? Bez personalnych wycieczek - replikował Bielan.
Z kolei Stefan Niesiołowski zwrócił uwagę, że koniec wojny polsko-polskiej, o który apelował Jarosław Kaczyński to hasło Bronisława Komorowskiego. - Pan prezes Kaczyński powtarza program Platformy. Ja nie rozumiem po co głosować na kopię, jak można głosować na oryginał - argumentował wicemarszałek. Z kolei Stanisław Żelichowski z PSL przypomniał, że wojna polsko-polska zaczęła się wraz z IV RP.
Z kolei Stefan Niesiołowski zwrócił uwagę, że koniec wojny polsko-polskiej, o który apelował Jarosław Kaczyński to hasło Bronisława Komorowskiego. - Pan prezes Kaczyński powtarza program Platformy. Ja nie rozumiem po co głosować na kopię, jak można głosować na oryginał - argumentował wicemarszałek. Z kolei Stanisław Żelichowski z PSL przypomniał, że wojna polsko-polska zaczęła się wraz z IV RP.
Radio Zet, arb