Podczas spotkania z wyborcami w Londynie na stół przed którym siedział Bronisław Komorowski jeden z uczestników spotkania z kandydatem PO na prezydenta rzucił plastikowego członka domagając się od marszałka odcięcia się od posła Janusza Palikota. "Rzeczpospolita" ustaliła, że mężczyzna, który zakłócił spotkanie to Stanisław Wróbel. Wróbel w 2007 roku pomagał sztabowi PO organizować kampanię na Wyspach.
– Kampania przypomina dramat szekspirowski, w którym niewiele zależy od głównych bohaterów, bo to los rozdaje karty: najpierw tragedia smoleńska, później powódź. Jednak w ostatnich dniach nieco się zaostrzy - komentuje sytuację specjalista od marketingu politycznego dr Norbert Maliszewski.
Wróbel swój happening zorganizował podczas dyskusji w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym. Rzucając sztucznego członka na stół Wróbel zarzucił Komorowskiemu, że toleruje wystąpienia Palikota. – W Polsce debata polityczna troszkę się uspokoiła. Ale rozumiem, że nie wszystkie nowinki dotarły tutaj - skomentował sytuację Komorowski.
Kilka tygodni temu Wróbel, który w 2007 roku pomagał organizować kampanię wyborczą PO w Londynie, był jednym z głównych organizatorów transmisji pogrzebu pary prezydenckiej na Trafalgar Square, a po śmierci papieża Jana Pawła II zainicjował marsz papieski ulicami Londynu."Rzeczpospolita", arb