Pełnomocnicy obu stron wnieśli o oddalenie pozwów - komitet Komorowskiego o oddalenie pozwu komitetu Kaczyńskiego, komitet Kaczyńskiego - pozwu komitetu Komorowskiego. Sąd oddalił niektóre z wniosków dowodowych złożonych we wtorek przez pełnomocników komitetu wyborczego PiS, dotyczące m.in. przesłuchania świadków.
- Bronisław Komorowski jako kandydat na prezydenta nigdy nie opowiadał się za prywatyzacją służby zdrowia - przekonywał w sądzie reprezentujący komitet Komorowskiego mecenas Jacek Dubois. Dubois podkreślał, że prześledził wszystkie wypowiedzi Komorowskiego jako kandydata na prezydenta i nie znalazł takiej, która wskazywałaby, że Komorowski opowiada się za prywatyzacją służby zdrowia. Są natomiast - mówił - wypowiedzi, gdzie Komorowski mówi, że jest za komunalizacją, czyli przekazaniem samorządom placówek służby zdrowia. - Bronisław Komorowski mówi: chcę komunalizacji, a Jarosław Kaczyński mówi mu: chcesz prywatyzacji. To bardzo mało etyczny zabieg, nie powinien być stosowany w kampanii wyborczej - podkreślił Dubois.Dubois zaznaczył też, że należy odróżnić poglądy partii Komorowskiego, czyli Platformy Obywatelskiej od poglądów Komorowskiego jako kandydata. Jednocześnie podkreślił, że w obowiązującym programie PO z października 2007 roku nie ma mowy o prywatyzacji służby zdrowia. - Odkąd zaprezentowano ten program wyborczy, wszystkie wcześniejsze programy polityczne przeszły do historii - powiedział Dubois.
- Bronisław Komorowski był autorem programów PO, gdzie postulat prywatyzacji szpitali był nie tylko podniesiony, ale i zalecany - mówił z kolei w sądzie Jarosław Kaczyński. Jak dodał, nie słyszał wypowiedzi, w której Komorowski, by się od tych poglądów odcinał. Kaczyński podkreślał, że w tych dokumentach programowych "jest wyraźnie mowa" o tym, że prywatyzacja szpitali "to jest rozwiązanie lepsze, skuteczniejsze". Jak zwrócił uwagę, Komorowski mówił o tym, że zarówno program partii i program wyborczy, a także program rządzenia są "dokumentami całkowicie spójnymi, trzeba je traktować łącznie".Kandydat PiS na prezydenta zaznaczył, że tzw. ustawa komercjalizacyjna poparta przez PO, w tym Bronisława Komorowskiego, zawierała przepisy o komunalizacji służby zdrowia, "ale zawierała też przepisy, które bardzo łatwo mogą zmienić tę komunalizację w prywatyzację". Kaczyński dodał, że w Sejmie podjęto próbę wprowadzenia poprawki do tej ustawy, gwarantującej przynajmniej 50 proc. udziałów dla podmiotu publicznego. - Pan Bronisław Komorowski głosował wraz ze swoją partią przeciwko, a więc dopuszczał całkowitą prywatyzację szpitali - przekonywał.
Prezes PiS podsumował, że nie słyszał żadnej wypowiedzi Komorowskiego, w której by się "od tych swoich poprzednich poglądów, a co ważniejsze czynów, odcinał". - Miałem pełne prawo uznać je za aktualne - dodał. Jak zaznaczył już po wybuchu "sporu" mówił, że Komorowski może zapowiedzieć podczas kampanii, że zawetuje każdą ustawę, która mówi lub prowadzi do prywatyzacji szpitali.
Pytany po posiedzeniu sądu o stosunek do całej sprawy premier Donald Tusk zapewnił, że Bronisław Komorowski nie jest zwolennikiem prywatyzacji ochrony zdrowia. Szef rząd zaapelował też do Jarosława Kaczyńskiego o niewykorzystywanie w cyniczny sposób w kampanii wyborczej takich tematów jak ludzkie zdrowie. - Gdybym był cyniczny, gdybym chciał wykorzystywać tego typu rzeczy, to bym powiedział: "nie głosujcie na Jarosława Kaczyńskiego, bo on opowiada się za likwidacją szpitali". I to byłaby - jak zawsze - taka część prawdy. Nie można posługiwać się częścią prawdy wtedy, kiedy się argumentuje, szczególnie w tak ważnej sprawie, jaką jest ochrona zdrowia, bo część prawdy to jest też kłamstwo - podkreślił premier.Tusk zapewnił, że Komorowski nie jest zwolennikiem prywatyzacji szpitali. Dodał, że marszałek Sejmu wspólnie z rządem pracuje nad projektem, który został już raz przedstawiony prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, a daje szansę na uratowanie szpitali przed dziką prywatyzacją komorniczą. - Chcę to jeszcze raz bardzo mocno podkreślić - blokowanie rozwiązań, które promuje także Bronisław Komorowski, to ułatwianie upadku szpitali i taka prywatyzacja poprzez wkroczenie komorników - zaznaczył Tusk. - Mam nadzieję, że Jarosław Kaczyński wyciągnie z tego wnioski, bo inaczej nie będzie debaty, tylko będzie takie pałowanie i zastawianie pułapek. A to nie jest temat na takie zabawy - podkreślił Tusk.
PAP, arb