Jarosław Kaczyński chce zmiany języka w polityce. - Powinniśmy z tej katastrofy wyciągnąć jakieś wnioski. Język polskiej polityki powinien się zmienić - mówi prezes PiS.
- Doszedłem do wniosku - chociaż ktoś mi to podpowiedział, nie ukrywam - że powinniśmy zmienić język po tej tragedii katastrofie smoleńskiej, która powinna nas jakoś połączyć, a w której zginęli także wybitni przedstawiciele SLD, przedstawiciele tego dojrzałego pokolenia, które żyło i funkcjonowało w PRL-u jako ludzie zupełnie dorośli i niekiedy zupełnie zaangażowani - komentuje Kaczyński.
Polityk PiS chce zmienić swoje podejście do polskiej lewicy. - Będę używał tego języka, że to są lewicowcy, zarówno w stosunku do ludzi młodego pokolenia, jak pan Napieralski, którzy z tamtym systemem nie mieli nic wspólnego, jak i do lewicy mojego pokolenia, które przeżyło kawał życia w komunizmie - mówi lider PiS. Dodaje, że jeżeli pojawi się propozycja spotkania się z liderem Sojuszu Grzegorzem Napieralskim, to ją przyjmie. - Nie będę nikomu odmawiał rozmów - stwierdził.
PP / PAP