Grzegorz Napieralski wyklucza możliwość koalicji z PO w czasie obecnej kadencji Sejmu. Takie rozwiązanie jest bardzo prawdopodobne po wyborach parlamentarnych w 2011 roku - powiedział szef Sojuszu w Radiu Zet. Oświadczył też, że SLD nie będzie "przystawką polityczną", ani dla PiS, ani dla PO.
Napieralski wykluczył możliwość zawiązania koalicji z Platformą zaraz po wyborach prezydenckich. – W czasie tej kadencji Sejmu to nie możliwe – stwierdził. Dodał jednak, że sytuacja będzie wyglądać inaczej po wyborach parlamentarnych w 2011 r. – Wtedy jest to bardzo prawdopodobne – ocenił lider Sojuszu.
Jego zdaniem, SLD nie zostałoby wówczas wchłonięte przez koalicjanta. Partia z kilkunastoprocentowym poparciem nie będzie dla nikogo „polityczną przystawką" - zapewnia. – Na pewno żadna partia, która ma tak wysokie poparcie jak my, nie chce być przystawką żadnej partii – ani PiS, ani Platformy, ani jakiegokolwiek ugrupowania, które by było na scenie politycznej – powiedział Napieralski. Szef SLD nadal nie ujawnia, czy poprze któregoś z kandydatów na prezydenta przed drugą turą wyborów. – Nie wiem, jak będzie. Powiedziałem, że pojadę do wyborców, że chociaż kilka województw chciałbym odwiedzić i spotkać się z ludźmi – powiedział.
Wawel początkiem kampanii Kaczyńskiego?
Lider Sojuszu mówi, że nie zastanawiał się, czy pogrzeb pary prezydenckiej na Wawelu był początkiem kampanii Jarosława Kaczyńskiego. – Jeżeli tam jest pochowany Lech Kaczyński, to rozumiem, że to miejsce jest otwarte dla wszystkich prezydentów – ocenił. – Życzę wszystkim żeby żyli jak najdłużej, ale teraz każdy prezydent powinien tam mieć swoje miejsce. Jeżeli tak nie będzie, to nie rozumiem dlaczego pochowano tam pana Kaczyńskiego – podsumował Napieralski.
Radio Zet, ps
Jego zdaniem, SLD nie zostałoby wówczas wchłonięte przez koalicjanta. Partia z kilkunastoprocentowym poparciem nie będzie dla nikogo „polityczną przystawką" - zapewnia. – Na pewno żadna partia, która ma tak wysokie poparcie jak my, nie chce być przystawką żadnej partii – ani PiS, ani Platformy, ani jakiegokolwiek ugrupowania, które by było na scenie politycznej – powiedział Napieralski. Szef SLD nadal nie ujawnia, czy poprze któregoś z kandydatów na prezydenta przed drugą turą wyborów. – Nie wiem, jak będzie. Powiedziałem, że pojadę do wyborców, że chociaż kilka województw chciałbym odwiedzić i spotkać się z ludźmi – powiedział.
Wawel początkiem kampanii Kaczyńskiego?
Lider Sojuszu mówi, że nie zastanawiał się, czy pogrzeb pary prezydenckiej na Wawelu był początkiem kampanii Jarosława Kaczyńskiego. – Jeżeli tam jest pochowany Lech Kaczyński, to rozumiem, że to miejsce jest otwarte dla wszystkich prezydentów – ocenił. – Życzę wszystkim żeby żyli jak najdłużej, ale teraz każdy prezydent powinien tam mieć swoje miejsce. Jeżeli tak nie będzie, to nie rozumiem dlaczego pochowano tam pana Kaczyńskiego – podsumował Napieralski.
Radio Zet, ps