Komorowski w swoim wystąpieniu mówił, że poczuł "wielką, dobrą siłę poparcia całej PO, a także satysfakcję z tej drogi, którą idziemy od wielu lat". Tusk zapewnił, że Komorowski jest prawdziwym, "autentycznym liderem naszych ambicji i emocji". Skrytykował też jego kontrkandydata - lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Premier, który był jedynym kandydatem na przewodniczącego partii otrzymał 858 głosów, przeciw jego kandydaturze głosowało 11 osób, wstrzymało się 3 delegatów. Jeszcze przed wyborem mówił dziennikarzom, że nie dziwi się, iż nie ma kontrkandydata na stanowisko szefa, bo - jak ocenił - Platforma potrzebuje mobilizacji, a jego przewodnictwo jest dobrze oceniane w partii. "Podejrzewam, że pierwszy i ostatni raz dano mi taki komfort. I dobrze, bo ja wolę konkurencję niż takie łatwe wygrane" - zaznaczył Tusk.
Wyborowi "nowego starego" przewodniczącego poświęcono stosunkowo niewiele czasu podczas zjazdu. Ponad tysiąc delegatów zebranych w warszawskiej hali Expo nie miało wątpliwości, że głównym bohaterem spotkania jest kandydat PO na prezydenta. Gdy marszałek Sejmu wchodził do hali wszyscy wstali, by go oklaskiwać. Jego przejściu towarzyszyła głośna, energetyczna muzyka, na sześciu ogromnych ekranach wyświetlane były flagi Polski.
- Są takie chwile, w życiu ludzi politycznie zaangażowanych kiedy czują się spełnieni i szczęśliwi, ja taką chwilę miałem moment temu, bo poczułem wielką chwilę.... - mówił Komorowski, ale nie dokończył zdania bo przerwała mu burza oklasków i skandowanie: Bronek Bronek! - Poczułem tę wielką, dobrą siłę poparcia całej PO, poczułem satysfakcję z tej drogi, którą idziemy od wielu lat - kontynuował.
Swoje przemówienie rozpoczął od deklaracji, że PO chce zmieniać świat. - Kto nie chce tego robić, nie powinien działać w polityce. Żeby zmieniać świat trzeba mieć i marzenia, racje, czyli pomysł na Polskę, determinację i odwagę. Mieliśmy to wszystko przed 89 r. mieliśmy to, mamy tę odwagę, mamy tę samą rację także i dzisiaj - mówił Komorowski. Jak zaznaczył PO ma pomysł na Polskę coraz bardziej nowoczesną, coraz bardzkiej zintegrowaną z Europą, a także Polskę, która chce pogłębiać mechanizmy demokracji.
PP / PAP