- Spodziewałam się tej decyzji Napieralskiego. Mam ogólne przeświadczenie, że wyborcy decydują sami – tak decyzję Grzegorza Napieralskiego o nie poparciu żadnego z kandydatów skomentowała w wywiadzie dla radia TOK FM Joanna Kluzik-Rostkowska. Szefowa sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego nie wyklucza możliwości koalicji PiSu z SLD, jednak zaznacza, że w tej kwestii jest prawdopodobnie „w mniejszości”.
Dla Joanny Kluzik-Rostkowskiej decyzja Grzegorza Napieralskiego o nie udzieleniu poparcia żadnemu z kandydatów na prezydenta nie była niespodzianką: - Wyborcy decydują sami. Mogą się sugerować tym, co mówią ich kandydaci po pierwszej turze, ale ostatecznie ten głos należy do każdego z nas. Nie byłam zaskoczona tą decyzją – przyznała. Każdy ma prawo mieć swoje poglądy i odczucia – dodała Kluzik-Rostkowska. Szefowa sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego nie wyklucza również możliwości koalicji PiSu z SLD: - Nie widzę problemu z koalicją PiS-SLD – powiedziała. Dodała jednak, że w tej kwestii jest prawdopodobnie „w mniejszości".
W rozmowie z TOK FM, Kluzik-Rostkowska skrytykowała również Bronisława Komorowskiego za to, że zdecydował się odwiedzić rodzinę Barbary Blidy: - Rozumiem, że jest kompletnym przypadkiem, że Komorowski będąc na Śląsku zahaczył o mieszkanie Blidów. Jestem zbulwersowana tym, co zrobił Bronisław Komorowski – powiedziała.
Zdaniem szefowej sztabu Kaczyńskiego, kandydat PO powinien był przełożyć tę wizytę na później: - Spotkanie z mężem Barbary Blidy mógł przełożyć na 5 lipca i nie udawać, że nie jest to element kampanii – powiedziała posłanka PiS. Kluzik-Rostkowska zaznaczyła również, że sztab PiS tak, jak obiecał, nie „gra trumnami", natomiast tego typu zarzuty mogą być ewentualnie kierowane pod adresem sztabu Komorowskiego, któremu, jej zdaniem, brakuje wyczucia dobrego smaku - Jeżeli przez całą kampanię Jarosław Kaczyński jest oskarżany o granie trumnami, czego zresztą nie robi, a pod tejże koniec kampanii z drugiej strony gra się śmiercią Barbary Blidy, to jest to kwestia smaku – powiedziała. - Mam wrażenie, że Bronisław Komorowski zatracił się w robieniu kampanii i zrobił coś, czego robić nie powinien – dodała Kluzik Rostkowska.
TOK FM, kr
W rozmowie z TOK FM, Kluzik-Rostkowska skrytykowała również Bronisława Komorowskiego za to, że zdecydował się odwiedzić rodzinę Barbary Blidy: - Rozumiem, że jest kompletnym przypadkiem, że Komorowski będąc na Śląsku zahaczył o mieszkanie Blidów. Jestem zbulwersowana tym, co zrobił Bronisław Komorowski – powiedziała.
Zdaniem szefowej sztabu Kaczyńskiego, kandydat PO powinien był przełożyć tę wizytę na później: - Spotkanie z mężem Barbary Blidy mógł przełożyć na 5 lipca i nie udawać, że nie jest to element kampanii – powiedziała posłanka PiS. Kluzik-Rostkowska zaznaczyła również, że sztab PiS tak, jak obiecał, nie „gra trumnami", natomiast tego typu zarzuty mogą być ewentualnie kierowane pod adresem sztabu Komorowskiego, któremu, jej zdaniem, brakuje wyczucia dobrego smaku - Jeżeli przez całą kampanię Jarosław Kaczyński jest oskarżany o granie trumnami, czego zresztą nie robi, a pod tejże koniec kampanii z drugiej strony gra się śmiercią Barbary Blidy, to jest to kwestia smaku – powiedziała. - Mam wrażenie, że Bronisław Komorowski zatracił się w robieniu kampanii i zrobił coś, czego robić nie powinien – dodała Kluzik Rostkowska.
TOK FM, kr