Jako prezydent Jarosław Kaczyński nie umiałby się powstrzymać przed traktowaniem Pałacu Prezydenckiego jako siedziby rządu PiS na wygnaniu – stwierdził minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w TOK FM.
Prezes PiS nie byłby dobrym prezydentem, twierdzi Sikorski. - Jarosław Kaczyński nie mógłby się powstrzymać przed budowaniem w Pałacu Prezydenckim zaplecza dla Prawa i Sprawiedliwości. A jeszcze bardziej przed traktowaniem Pałacu jako siedziby rządu PiS na wygnaniu. To musiałoby prowadzić do utarczek – stwierdził.
Minister widzi jednak dobre strony wczorajszego wystąpienia Kaczyńskiego. - Jarosław Kaczyński w swoim podsumowaniu części o polityce zagranicznej mówił rozsądnie, mniej zaczepnie - mówił Sikorski. - Pytanie tylko, czy szczerze to mówił. Teraz będzie musiał się dopiero uwiarygodnić i przekonać Europę, że się zmienił - dodał.
- Cieszy mnie, że Kaczyński bardziej realistycznie patrzy na politykę zagraniczną, ale i tak za największą gafę uważam jego stwierdzenie o rozmowach z Rosją o Białorusi - mówił minister.
Minister uważa, że premier Wielkiej Brytanii David Cameron miał swój interes, aby spotkać się z Kaczyńskim w Londynie. - Premier Cameron spotkał się z Kaczyńskim ze swoich powodów wewnętrznych – twierdzi Sikorski. - Z punktu widzenia Camerona był to kosztowny ruch. To, że torysi są w marginalnej partycje w PE było przedmiotem kontrowersji w ich kampanii wyborczej. Nam to wszystko tylko uświadomiło jak egzotyczny jest sojusz polskiej partii z torysami – mówił Sikorski.
TOK FM, im
Minister widzi jednak dobre strony wczorajszego wystąpienia Kaczyńskiego. - Jarosław Kaczyński w swoim podsumowaniu części o polityce zagranicznej mówił rozsądnie, mniej zaczepnie - mówił Sikorski. - Pytanie tylko, czy szczerze to mówił. Teraz będzie musiał się dopiero uwiarygodnić i przekonać Europę, że się zmienił - dodał.
- Cieszy mnie, że Kaczyński bardziej realistycznie patrzy na politykę zagraniczną, ale i tak za największą gafę uważam jego stwierdzenie o rozmowach z Rosją o Białorusi - mówił minister.
Minister uważa, że premier Wielkiej Brytanii David Cameron miał swój interes, aby spotkać się z Kaczyńskim w Londynie. - Premier Cameron spotkał się z Kaczyńskim ze swoich powodów wewnętrznych – twierdzi Sikorski. - Z punktu widzenia Camerona był to kosztowny ruch. To, że torysi są w marginalnej partycje w PE było przedmiotem kontrowersji w ich kampanii wyborczej. Nam to wszystko tylko uświadomiło jak egzotyczny jest sojusz polskiej partii z torysami – mówił Sikorski.
TOK FM, im