Jarosław Kaczyński fałszuje historię, jest jak farbowany lis i pędzi do władzy - tak określenie Edwarda Gierka mianem "komunistycznego patrioty" skomentował wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski. Kaczyński powiedział wczoraj o Gierku m.in. że "opozycję jakoś tolerował, a nie zamykał do więzień". Niesiołowski, Andrzej Czuma i Jan Lityński mówią wprost - to kłamstwo.
Niesiołowski przypomniał, że sam trafił do więzienia za działalność polityczną w 1971 roku - a więc już za rządów Gierka. - Więźniowie polityczni byli zamykani. Nie mówię tego, żeby się skarżyć, ale mamy żenujący przykład fałszowania historii. To gotowość do powiedzenia każdej nieprawdy, byle tylko sięgnąć po władzę - irytował się Niesiołowski.
Suchej nitki na Kaczyńskim nie zostawił również Jan Lityński. - Przykro mi, bo nie rozumiem, jak człowiek, który dzielił ludzi na patriotów i na tych, którzy stoją tam, gdzie stało ZOMO, mówi dzisiaj takie rzeczy - powiedział. - Sądzę, że to, iż otrzymaliśmy wyroki w czasach Gierka, daje nam podstawę do apelu o zatarcie w pamięci złych rzeczy - dodał Andrzej Czuma.
Suchej nitki na Kaczyńskim nie zostawił również Jan Lityński. - Przykro mi, bo nie rozumiem, jak człowiek, który dzielił ludzi na patriotów i na tych, którzy stoją tam, gdzie stało ZOMO, mówi dzisiaj takie rzeczy - powiedział. - Sądzę, że to, iż otrzymaliśmy wyroki w czasach Gierka, daje nam podstawę do apelu o zatarcie w pamięci złych rzeczy - dodał Andrzej Czuma.
Mimo słów Kaczyńskiego o Edwardzie Gierku, Adam Gierek, eurodeputowany, syn komunistycznego przywódcy, zadeklarował, że w II turze wyborów poprze kandydata PO.
TVN24, arb