Szef PSL Waldemar Pawlak zapowiada, że ludowcy nie poprą projektu ustawy medialnej autorstwa PO, a wesprą propozycję twórców. Zdaniem Pawlaka, rozwiązania proponowane przez koalicjanta doprowadziłoby do tego, że monopol jednego środowiska politycznego w mediach publicznych zostałoby zastąpiony przez monopol innego środowiska. Lider PSL podkreślił, że nie ma żadnego uzasadnienia, żeby na coś takiego się godzić.
Sejmowe prace nad projektem rozpoczęły się w zeszłym tygodniu. Platforma podkreśla, że podstawowym celem nowelizacji "jest odsunięcie gremiów politycznych od zarządzania mediami publicznymi". Zgodnie z propozycją PO, wyłanianiem rad nadzorczych i zarządów w TVP i spółkach Polskiego Radia zajmowałaby się jak dotąd KRRiT, ale nie w zaciszu gabinetu lecz po przeprowadzeniu jawnego i otwartego konkursu. Takie rozwiązanie nie podoba się jednak PSL-owi.
Pawlak zapowiedział natomiast poparcie dla rozwiązań zawartych w projekcie ustawy medialnej przygotowanej przez środowiska twórcze. Propozycja ta zakłada całkowitą przebudowę obecnego systemu mediów publicznych. Miałaby ona m.in. zlikwidować abonament RTV, w zamian radio i telewizja utrzymywałyby się z tzw. opłaty audiowizualnej. Opłata w wysokości 8 zł miesięcznie byłaby wnoszona przez niemal każdą pracującą osobę, z wyjątkiem najuboższych. Jej ściąganiem miałby się zająć Urząd Skarbowy, poprzez podatek PIT. - To może być wsparte przez parlamentarzystów PSL, bo nam zależy na takim rozwiązaniu, które by gwarantowało zachowanie pluralizmu w mediach - powiedział wicepremier.
PAP, arb