- Dziękujemy wszystkim, tym bardziej, że była to niezwykle trudna kampania, w cieniu katastrofy smoleńskiej, w cieniu dramatu powodzi. Kampania udowodniła, że państwo polskie nawet w najtrudniejszych momentach zdaje egzamin i radzi sobie jako państwo demokratyczne. Potrafiliśmy przeprowadzić państwo i demokrację przez najtrudniejsze momenty - mówił Komorowski. - Te różnice, te podziały które są w Polsce są zbyt wielkie. Wspólnym wysiłkiem budujmy przekonanie, że pomimo różnic Polska jest wspólną wartością i że zrobimy wszystko, by budować nie podziały, ale poczucie wspólnoty - dodał marszałek Sejmu. Obiecał, że jego prezydentura będzie prezydenturą wszystkich Polaków. - Z głębi mojego wzruszonego radośnie serca, chce złożyć wyznanie solidarnościowe: chodźcie z nami, mówię do wszystkich, którzy odnieśli sukcesu. My do was wszystkich mówimy: chodźmy razem w imię nadrzędnego interesu Polski - podkreślił Komorowski.
- Nie ma wolności bez solidarności i nie ma solidarności bez wolności. I taka jest prawda o Polsce - powiedział Komorowski. W tym momencie marszałek Sejmu podziękował pierwszemu demokratycznemu premierowi III RP - Tadeuszowi Mazowieckiemu. Komorowski podziękował też Lechowi Wałęsie i Władysławowi Bartoszewskiemu. - Ci ludzie swoim życiem dowodzili, że nie ma wolności bez solidarności i nie ma solidarności bez polskiej wolności - powtórzył prezydent elekt.
Według sondażu TNS OBOP Bronisław Komorowski uzyskał 53,1 proc. głosów, a Jarosław Kaczyński - 46,9 proc. Sondaż SMG KRC/Millward Brown wskazuje, że Komorowski uzyskał 51,09 proc. głosów, a Jarosław Kaczyński - 48,91 proc. Z kolei w sondażu Homo Homini Komorowski uzyskał 51,1 proc. głosów, a jego kontrkandydat Jarosław Kaczyński - 48,9 proc.
PAP, TVN24, arb