"Zauważyłem, że jeśli poruszam jakiś głęboko merytoryczny temat, którym się zajmuje w Europarlamencie, na przykład GMO czy dopłaty dla rolników - liczba komentarzy zmniejsza się dziesięciokrotnie, przy czym z tej jednej dziesiątej co dziesiąty odnosi się do meritum, a reszta krąży wokół innych spraw" - ubolewa na swoim blogu europoseł PiS Janusz Wojciechowski. Wojciechowski stwierdza, że nie podoba mu się społeczeństwo, które pragnie tylko wojny politycznej.
"Wy chcecie wojny! Palikot to, Kurski tamto, Wojciechowski co innego - ważne żeby politycy prali, poniewierali, a wy będziecie ich zagrzewać do walki - tak jest, dobrze, dowal mu więcej!" - oskarża swoich czytelników Wojciechowski.
"Takich polityków lubicie, takich chcecie, takich sobie wybieracie i takich macie! Dzięki temu wszelka działalność merytoryczna w polityce coraz bardziej więdnie i usycha. Politycy zajmujący się sprawami merytorycznymi są skazani na zapomnienie. Liczą się tylko buldogi, bulterriery, ogary, które poszły w las i charty spuszczone ze smyczy" - pisze polityk.
"Jako politykowi nie podoba mi sie takie społeczeństwo. Muszę sobie wybrać jakieś inne" - kończy swój wpis.arb