Prokuratura przyznaje: odczytaliśmy ze stenogramów więcej niż Rosjanie

Prokuratura przyznaje: odczytaliśmy ze stenogramów więcej niż Rosjanie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polskim specjalistom udało się z zapisów czarnych skrzynek prezydenckiego samolotu odczytać kilkanaście słów więcej w porównaniu ze stenogramem przekazanym przez Rosjan - powiedział rzecznik Prokuratury Generalnej prok. Mateusz Martyniuk. Prokurator dodał, że taką informację prokuratorowi generalnemu Andrzejowi Seremetowi przekazał krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych, gdzie badane są zapisy.
Martyniuk nie ujawnił treści dodatkowo odczytanych słów. - Czy ich znaczenie będzie przełomowe, będzie można ocenić dopiero, gdy wpłynie pełna opinia z Instytutu - stwierdził.

Rzecznik Prokuratury Generalnej powiedział także, że na obecnym etapie biegli badający zapisy "zakończyli odszumianie taśm" i przeszli do odcyfrowywania poszczególnych słów. Jak już wcześniej informowała Naczelna Prokuratura Wojskowa, całościowa opinia na temat badanych zapisów powinna trafić do prokuratury jesienią, "nie wcześniej niż 30 września". Martyniuk przekonuje, że zdaniem Prokuratury Generalnej opinia publiczna powinna poznać całość odczytanych zapisów rozmów w kokpicie prezydenckiego samolotu, ale decyzja w tej sprawie zawsze należy do prokuratorów prowadzących śledztwo.

Martyniuk powiedział także, iż polska strona oczekuje wciąż na kolejne materiały z rosyjskiego śledztwa, o które zwróciła się we wnioskach o pomoc prawną do Rosjan. - W perspektywie kilku tygodni powinniśmy otrzymać pięć, sześć tomów akt - powiedział Martyniuk. Dodał, że podobnie jak poprzednia partia materiałów, która trafiła do Polski w drugiej połowie czerwca, materiały te zostaną nadesłane poczta dyplomatyczną. W Polsce znajduje się już sześć tomów akt z rosyjskiego śledztwa.

Polska strona oczekuje m.in. na protokoły z sekcji zwłok ofiar katastrofy. Do tej pory prokuratura polska dysponuje jedynie protokołem z sekcji prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jak wyjaśnił Martyniuk, dopiero po nadesłaniu i przetłumaczeniu tych protokołów możliwe będzie m.in. rozpatrzenie wniosku o ekshumację złożonego w sprawie przez pełnomocnika rodziny Przemysława Gosiewskiego. - Decyzję w sprawie tego wniosku podejmą prokuratorzy prowadzący śledztwo - stwierdził Martyniuk.

Na zlecenie prokuratury, odczytu fragmentów, których nie udało się odczytać stronie rosyjskiej, dokonuje Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Z kolei na zlecenie kierowanej przez szefa MSWiA Jerzego Millera Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego zapisy bada laboratorium policyjne.

PAP, arb