Piechociński pytany o wybory zapewnia, że PSL domyka i kompletuje listy wyborcze, "bo to już w niektórych powiatach i gminach" jest jasne. Podkreślił, że podejmowane są ostateczne decyzje co do kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast - tak, żeby być gotowym do rozpoczęcia kampanii już po 15 sierpnia. Według Piechocińskiego, ważne jest, by zbliżająca się kampania skupiała się na "sprawach samorządowych", a nie "wielkiej polityce warszawskiej". - Chcemy, aby w tej przestrzeni wyboru samorządowego dominowały sprawy i ludzie samorządu, a nie wielka warszawska polityka podsycona PR-em - zaznaczył.
W podobnym tonie wypowiada się Franciszek Stefaniuk, według którego wybory samorządowe to głosowanie "na ludzi, nie na partie". - Legitymacją dla każdego z kandydatów PSL w tych wyborach jest ich dotychczasowy dorobek - podkreślił Stefaniuk. Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski zwrócił z kolei uwagę, że kampania do wyborów samorządowych jest przede wszystkim merytoryczna. - Ona jest polityczna tylko do sejmików województw, na pozostałe szczeble samorządności to jest kampania opierająca się na ludziach - zaznaczył. Żelichowski podkreślił jednocześnie, że to właśnie sejmiki województw są "kluczem" do kierowania województwami, dlatego na nich w szczególności PSL zamierza się skupić.
Podobnego zdania jest Eugeniusz Kłopotek. Również w jego opinii kierownictwo partii bardzo mocno powinno koncentrować się na wyborach do sejmików. - Wynik tych wyborów będzie miał dla nas duże znaczenie w kontekście zbliżających się w przyszłym roku wyborów parlamentarnych - ocenił poseł. Według Kłopotka, PSL ma obecnie "w ponad 90 proc. dopięte listy na wszystkich szczeblach samorządu". - W wyborach w zdecydowanej większości idziemy jako komitet wyborczy PSL, bezwzględnie oczywiście na szczeblu sejmiku. Czyli do 16 sejmików będziemy szli jako komitet wyborczy PSL - podkreślił. Jedynie na szczeblu powiatu i gminy partia "w uzasadnionych przypadkach" pójdzie do wyborów w ramach tzw. obywatelskiego komitetu. - W żadnym wypadku nie pod szyldem innej partii - zaznaczył.
Pytany o szczegóły planowanej kampanii, Kłopotek powiedział, że skupi się ona na spotkaniach z wyborcami w terenie. Jak zapewnił obecnie w kierownictwie toczą się rozmowy na temat "przewartościowania" w partii. Stronnictwo - tłumaczył - musi stać się "bardziej samodzielne, bardziej wyraziste i musi bardziej zdecydowanie wyrażać swoje myśli". W jego opinii, ostre starcie PO i PiS obu partiom przynosi efekty, a "ten, który jest grzeczny, układny, łagodny - ginie w tej przestrzeni medialnej". - Zaostrzenie tonu nie oznacza machania szabelką czy warcholstwa. Zaostrzenie tonu polega tylko na tym, że będziemy - ja sądzę, że taki kierunek przyjmiemy - wypowiadać się bardziej zdecydowanie - zaznaczył Kłopotek.PAP, arb