Rejsowy samolot Polskich Linii Lotniczych musiał awaryjnie lądować na lotnisku w Budapeszcie. Niedługo po starcie czujniki poinformowały załogę o dymie w luku bagażowym.
Służby budapesztańskiego lotniska informują, że manewr awaryjnego lądowania przebiegł pomyślnie i żaden z pasażerów nie odniósł obrażeń. Na razie nie wiadomo, czy w luku bagażowym rzeczywiście pojawił się dym, czy doszło do awarii czujnika. Trwa sprawdzanie stanu technicznego maszyny.
Gazeta.pl, PP