Marszałek Sejmu, który zarządza wybory prezydenckie, powinien każdorazowo decydować, czy będą one jednodniowe, czy dwudniowe - uważa sejmowa komisja nadzwyczajna, pracująca nad projektem tzw. Kodeksu wyborczego.
Taką poprawkę do projektu zaakceptowali jednogłośnie członkowie komisji. Komisja pracuje obecnie nad częścią Kodeksu wyborczego regulującego kwestię wyborów prezydenckich. Według dodanego przepisu, marszałek Sejmu może postanowić, że głosowanie w wyborach prezydenckich przeprowadza się w ciągu dwóch dni.
Wiceszef komisji nadzwyczajnej Witold Gintowt-Dziewałtowski z Lewicy ocenił, że takie rozwiązanie można zastosować również w przypadku innych wyborów. Chodzi o to, by każdorazowo osoba zarządzająca wybory decydowała, czy będą one jedno- czy dwudniowe - powiedział.
Gintowt-Dziewałtowski dodał, że sam jest zwolennikiem wyborów jednodniowych, ale ma świadomość, że dwudniowe głosowanie daje szansę na większą frekwencję. W jego ocenie w wyborach do Parlamentu Europejskiego lepszym rozwiązaniem byłyby raczej wybory dwudniowe, natomiast w przypadku wyborów prezydenckich czy samorządowych - jednodniowe. Chodzi o to - mówił przewodniczący - "co jest lepsze dla wyborców, co daje im większą szansę uczestniczenia w tym akcie bezpośrednim, jakim są wybory".PAP, arb