Grzegorz Schetyna gotów jest udzielić pomocy prokuraturze w zabezpieczeniu wraku rządowego TU-154. Chce wysłać odpowiednie pismo do Rosji, po tym, jak wczoraj śledczy wyrazili zaniepokojenie sposobem potraktowania szczątków przez Rosjan.
Wrak tupolewa od ponad trzech miesięcy prawdopodobnie leży na płycie smoleńskiego lotniska pod gołym niebem. Prokuratura chce złożyć wniosek, by szczątki samolotu przykryć namiotem. Grzegorz Schetyna gotów jest wysłać specjalne pismo do Rosji w sprawie zabezpieczenia szczątków jedynie wtedy, gdy wsparcia marszałka Sejmu będą potrzebowali śledczy.
Kłopot w tym, że prokuratorzy wciąż nie wiedzą, czy takie wsparcie jest im potrzebne. By złożyć odpowiedni wniosek, śledczy muszą ustalić co dzieje się z wrakiem samolotu. Najpierw muszą więc zapytać Rosjan, czy szczątki tupolewa wciąż znajdują się na płycie lotniska w Smoleńsku.
Rzecznik PiS Mariusz Błaszczak powiedział, że nieodpowiedzialne zachowanie Rosjan może być problematyczne. - Jeżeli szczątki samolotu niszczeją, to mamy do czynienia z groźbą utraty dowodów- powiedział poseł. Przypomniał też, że podczas śledztwa w sprawie katastrofy w Lockerbie kluczowe znaczenie miał mały element samolotu.
RMF FM; dp
Kłopot w tym, że prokuratorzy wciąż nie wiedzą, czy takie wsparcie jest im potrzebne. By złożyć odpowiedni wniosek, śledczy muszą ustalić co dzieje się z wrakiem samolotu. Najpierw muszą więc zapytać Rosjan, czy szczątki tupolewa wciąż znajdują się na płycie lotniska w Smoleńsku.
Rzecznik PiS Mariusz Błaszczak powiedział, że nieodpowiedzialne zachowanie Rosjan może być problematyczne. - Jeżeli szczątki samolotu niszczeją, to mamy do czynienia z groźbą utraty dowodów- powiedział poseł. Przypomniał też, że podczas śledztwa w sprawie katastrofy w Lockerbie kluczowe znaczenie miał mały element samolotu.
RMF FM; dp