Niepokój, jaki narasta w ostatnim czasie w armii wynika najprawdopodobniej z ostatnich zmian personalnych w dowództwie jednostki, która od zawsze była wizytówką polskiego wojska – uważa generał Gromosław Czempiński. Były szef UOP winą obarcza ministra Klicha. - Nie mogę zrozumieć, jak minister funkcjonuje, że nie potrafi spostrzec poprzez swój system zarządzania, że coś w wojsku nie funkcjonuje – zauważył.
W piątek szef GROM płk Dariusz Zawadka w reakcji na planowane zmiany w dowództwie jednostki specjalnej podał się do dymisji. Decyzja ta wywołała niepokój w szeregach polskiej armii i wywołała dyskusję na temat funkcjonowania GROMU.
- Minister Klich powinien się zastanowić, dlaczego w armii jest niepokój, zaniepokojenie. Może dlatego, że następują konieczne zmiany personalne. Nie mogę zrozumieć, jak minister funkcjonuje, że nie potrafi spostrzec poprzez swój system zarządzania, że coś w wojsku nie funkcjonuje - uważa Czempiński. Generał zarzucił ministrowi Klichowi, iż nie kontroluje on należycie sytuacji w wojsku, twierdząc, że "to, co się dzieje w armii powinno być przedmiotem audytu". W wypowiedzi dla TVN24 Czempiński skrytykował także szum powstały wokół zmian personalnych GROM. Na pytanie czy minister powinien podać się do dymisji odpowiedział tylko: "To już jest decyzja polityczna".
onet.pl, pd
- Minister Klich powinien się zastanowić, dlaczego w armii jest niepokój, zaniepokojenie. Może dlatego, że następują konieczne zmiany personalne. Nie mogę zrozumieć, jak minister funkcjonuje, że nie potrafi spostrzec poprzez swój system zarządzania, że coś w wojsku nie funkcjonuje - uważa Czempiński. Generał zarzucił ministrowi Klichowi, iż nie kontroluje on należycie sytuacji w wojsku, twierdząc, że "to, co się dzieje w armii powinno być przedmiotem audytu". W wypowiedzi dla TVN24 Czempiński skrytykował także szum powstały wokół zmian personalnych GROM. Na pytanie czy minister powinien podać się do dymisji odpowiedział tylko: "To już jest decyzja polityczna".
onet.pl, pd