W piśmie do Gronkiewicz-Waltz wiceprzewodniczy SdPl podkreślił, że deklaruje poparcie dla wszelkich działań, które będą zmierzały do upamiętnienia 96 ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem z 10 kwietnia. Poparł m.in. ideę pamiątkowej tablicy zawierającej nazwiska wszystkich osób, które poniosły śmierć w tej katastrofie.
Wiceszef SdPl zaapelował do Gronkiewicz-Waltz, by wzięła "dalszą odpowiedzialność za skuteczne przywrócenie tego fragmentu Traktu Królewskiego do stanu sprzed katastrofy samolotu prezydenckiego". Dominiak ocenił, że w kwestii krzyża państwo wykazało słabość. - Państwo poddało się swoistemu terrorowi. A z terrorystami nie powinno się negocjować - mówił.
Poproszony komentarz ze strony Ratusza wicedyrektor gabinetu prezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak tłumaczył, że dysponentem terenu przed Pałacem Prezydenckim, na którym stoi krzyż jest Kancelaria Prezydenta, a nie urząd miasta. Jóźwiak powiedział, że przed 3 sierpnia, gdy miała miejsce próba przeniesienia krzyża do kościoła św. Anny, strona kościelna i Kancelaria Prezydenta skierowały do Ratusza prośbę o zabezpieczenie drogi przemarszu przez funkcjonariuszy straży miejskiej. - Funkcjonariusze miejscy mieli zabezpieczyć trasę i to czynili. Jednak stronami porozumienia i stronami problemu były Kancelaria Prezydenta, Kuria i harcerze. Raczej nie jest możliwe, by miasto ingerowało w nie swój teren, nie swoją przestrzeń - powiedział Jóźwiak. Urzędnik zaznaczył, że "miasto aktywnie włącza się w porządkowanie Krakowskiego Przedmieścia ze zniczy, z kwiatów, z tego, co się pojawia na terenie miejskim". - Natomiast krzyż to sprawa Kancelarii Prezydenta, harcerzy i Kurii - wyjaśnił.
Porozumienie podpisane pod koniec lipca przez warszawską kurię, Kancelarię Prezydenta, organizacje harcerskie i duszpasterstwo akademickie kościoła św. Anny zakładało, że 3 sierpnia odbędzie się uroczyste przeniesienia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego do kościoła św. Anny. Dwa dni później uczestnicy akademickiej pielgrzymki mieli ponieść go na Jasną Górę. Jednak 3 sierpnia tłum przybyły w okolice Pałacu uniemożliwił przeniesienie krzyża. Krzyż przed Pałacem Prezydenckim ustawili harcerze w czasie żałoby narodowej - upamiętniał ofiary katastrofy smoleńskiej.PAP, arb