Jego zdaniem, prezydent (lub wydelegowana przez niego osoba) mógłby pomóc w "doprowadzeniu do dialogu i partnerstwa pomiędzy rządem a przedstawicielami pracodawców i pracowników w przemyśle wydobywczym".
Związek zwrócił się do prezydenta, bo uważa go za gwaranta zapisów konstytucji, której zapisy dotyczące m.in. dialogu i współpracy z partnerami społecznymi nie są - zdaniem Chwiluka - respektowane. Według niego, rząd i pracodawcy górniczy nie prowadzą rzetelnego dialogu, co może skutkować protestami społecznymi.
Wśród najważniejszych problemów polskiego górnictwa związkowcy wymieniają m.in. projekt unijnej dyrektywy, wykluczający wsparcie tzw. inwestycji początkowych w kopalniach, rosnący import węgla oraz groźbę likwidacji kopalń i utraty kilkunastu tysięcy miejsc pracy w związku z nową strategią Kompanii Węglowej. Wskazują też na brak dostatecznych środków na bezpieczeństwo w kopalniach.
Nowa strategia Kompanii Węglowej (największej górniczej firmy, zatrudniającej ok. 62 tys. pracowników) od ubiegłego tygodnia jest krytykowana przez wszystkie górnicze związki, które powołały wspólny sztab protestacyjno-strajkowy. Na 31 sierpnia zapowiedziano akcję informacyjną w kopalniach, a na 2 września referendum w sprawie strajku generalnego. W mediację w sporze, na prośbę związków, zamierza włączyć się wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk.PAP, ps