Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział, że polskie wojsko opuści Afganistan między końcem 2012 a końcem 2014 roku. Data opuszczenia Afganistanu przez polskich żołnierzy ma zależeć od sytuacji w tym kraju i od tego "jak szybko rząd afgański będzie zdolny do przejęcia odpowiedzialności za swój kraj w pełni, w dziedzinie bezpieczeństwa".
- Mówimy o widełkach: między końcem 2012 roku a końcem 2014, bo do wtedy prezydent Afganistanu Hamid Karzaj powiedział, że życzy sobie, aby wszystkie obce wojska opuściły jego kraj. Więc negocjujemy kwestię kilkunastu miesięcy - podkreślił minister. - Myśmy nigdy nie obiecywali, że tam będziemy na zawsze - dodał szef MSZ.
Sikorski podkreślił, że rząd afgański musi być świadomy, że będzie mógł liczyć na pomoc wojskową do pewnego momentu. - Muszą ten czas wykorzystać, bo wtedy będą sami odpowiedzialni - dodał. Pytany, czy niedawna zapowiedź Bronisława Komorowskiego - pełniącego jeszcze wówczas obowiązki prezydenta - że polski kontyngent opuści Afganistan w 2012 roku, jest realna, odpowiedział: "prezydent powiedział, że będzie przekonywał NATO do naszego stanowiska, żeby tej misji nie przedłużać ponad miarę".
Jeszcze jako marszałek Sejmu pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski zwrócił się do rządu o przygotowanie strategii wyjścia polskich wojsk z Afganistanu. W tej sprawie w czerwcu odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Komorowski powiedział wtedy, że jest przekonany, że Polska powinna być aktywna i nie czekać na to, co inni zadecydują, tylko sama proponować własną strategię misji w Afganistanie. Wyraził także opinię, że w 2011 r. powinno się ograniczyć zaangażowanie polskich żołnierzy w Afganistanie, a w 2012 r. - wycofać ich stamtąd.PAP, arb