Rzeczniczka poinformowała również, że od 3 sierpnia straż miejska odnotowała w rejonie Krakowskiego Przedmieścia około 90 zdarzeń - 32 dotyczyły naruszenia przepisów ruchu drogowego, a pozostałe były związane z zachowaniem znajdujących się tam osób. Straż miejska interweniowała w tym czasie wobec trzech osób znajdujących się pod wpływem alkoholu i pięciu pijących go w miejscu publicznym. Pięć osób zostało odwiezionych do izby wytrzeźwień. Zanotowano też m.in. jedną bójkę, jedną dewastację mienia, jeden wybryk nieobyczajny, jedno znieważenie miejsca pamięci narodowej, cztery zakłócenia porządku publicznego i dwa zakłócenia ciszy nocnej. Strażnicy ukarali sprawców wykroczeń 23 mandatami i wydali 32 pouczenia.
Niżniak zaznaczyła, że w ostatnim czasie sytuacja w okolicy Krakowskiego Przedmieścia uspokoiła się. - Po 3 sierpnia mieliśmy znacznie więcej zgłoszeń. Wtedy obie strony konfliktu dzwoniły do nas na numer alarmowy i skarżyły się na oponentów. Strażnicy podejmowali interwencję, ale kiedy dojeżdżali na miejsce, najczęściej okazywało się, że nie ma tam ani sprawcy, ani osoby zgłaszającej - powiedziała. Poza strażnikami miejskimi, służbę przed Pałacem Prezydenckim codziennie pełni też ponad 60 policjantów, którzy pracują 24 godziny na dobę. - Koszt, który ponosimy, to przede wszystkim koszt bezpieczeństwa, ponieważ ci funkcjonariusze, którzy są pod Pałacem, mogliby pełnić służbę w innych rejonach miasta - tłumaczy rzecznik Policji dodając, że zapewnienie porządku jest ustawowym obowiązkiem tej formacji i dlatego Policja nie wylicza ile kosztuje ją patrolowanie Krakowskiego Przedmieścia. Nieoficjalnie jednak policjanci skarżą się na to, że z powodu sytuacji przed Pałacem Prezydenckim muszą pracować po kilkanaście godzin, części z nich cofnięto także urlopy.
W ostatnich dniach przed Pałacem Prezydenckim doszło do dwóch poważnych incydentów. W środę stołeczna policja zatrzymała 60-latka, który przyszedł pod Pałac Prezydencki z granatem i groził przeciwnikom przeniesieni krzyża. Dzień wcześniej zatrzymany został 71-latek, który rzucił w tablicę na Pałacu Prezydenckim słoikiem z nieczystościami.PAP, arb