Frasyniuk: Linda powinien zagrać Wałęsę, by odkupić swoją rolę w "Psach"

Frasyniuk: Linda powinien zagrać Wałęsę, by odkupić swoją rolę w "Psach"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władysław Frasyniuk ubolewa nad tym, że ostatnim filmem, który opowiadał o "Solidarności" był Człowiek z Żelaza Andrzeja Wajdy nakręcony 30 lat temu. Frasyniuk jest zdania, że ktoś powinien nakręcić nowy film o "S", a w roli Lecha Wałęsy należałoby obsadzić... Bogusława Lindę. - To świetny aktor, który jednak skompromitował się rolą w "Psach". W ten sposób odkupiłby winy - mówi były przewodniczący Unii Wolności.
Zdaniem Frasyniuka dziś "Solidarność" traci na popularności bo "jej obecni przywódcy nie szanują ojców założycieli", "nie myślą w kategoriach państwa" i "są mało otwarci na dialog". - W dodatku związali się z najbardziej konserwatywną partią co dodatkowo szkodzi "Solidarności" - ubolewa Frasyniuk. - Od tego ugrupowania oczekuje się czegoś więcej - dodaje.


Frasyniuk uważa, że legenda "S" zaczęła blaknąć, gdy związek "który chciał być ruchem uczestniczącym w modernizacji kraju" stał się "zwykłym populistycznym związkiem". Kluczowy, zdaniem Frasyniuka, był początek lat 90-tych, gdy na zjeździe Solidarności pojawiło się mnóstwo polityków Porozumienia Centrum. - Wtedy też po raz pierwszy dostrzegłem ten tłum działaczy, którzy podważają przywództwo Wałęsy. I zrozumiałem, że związek traci na znaczeniu - wspomina. Mówiąc o "swojej" "S" Frasyniuk podkreśla, że "starał się, by związek uczestniczył w procesie zmian w kraju". - Dziś związek w takich kategoriach na pewno nie myśli. Dlatego też niczego od niego nie oczekuję - podkreśla.

Co dalej z legendą "S"? - Jeżeli mamy budować pozytywną legendę to musi być ona wolna od spiżu i pomników z brązu. Dlatego najlepiej byłoby zaangażować do tego popkulturę. Dobrze by było, gdyby o tamtej "Solidarności" powstał film - mówi Frasyniuk. O proponuje nakręcenie filmu akcji z Bogusławem Lindą w roli głównej.

arb, "Polska The Times"