Po tej publikacji Prokuratura Rejonowa Łódź-Śródmieście z urzędu wszczęła czynności sprawdzające w tej sprawie - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowejw Łodzi Krzysztof Kopania. - Wdrożone zostały czynności sprawdzające. Wstępnie weryfikowane będą informacje wynikające z artykułu pod kątem popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień i poświadczenia nieprawdy w dokumentach przez funkcjonariusza publicznego - zaznaczył Kopania.
Za te przestępstwa grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Najpóźniej w ciągu miesiąca prokuratura ma zdecydować, czy wszcząć postępowanie w tej sprawie. Przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi Tomasz Kacprzak (PO) zapowiedział zwołanie w poniedziałek w tej sprawie konwentu. - Będziemy zastanawiać się, co zrobić w takiej sytuacji. Według mnie tę sprawę może wyjaśnić jedynie prokuratura - powiedział Kacprzak.
Dodał, że jeżeli okazałoby się to prawdą, to "jest to bardzo przykra informacja". - Mam nadzieję, że te oskarżenia będą jednak bezpodstawne, bo do tej pory w historii samorządu łódzkiego nie było przypadku, by ktoś głosował "na dwie ręce" - dodał przewodniczący RM w Łodzi.
PAP, ps