Andrzej Zarębski ocenił z kolei, że zawieszenie dotychczasowego prezesa TVP i powołanie nowego p.o. prezesa "to okres przejściowy do czasu powołania nowego zarządu TVP zgodnie z zapisami nowej ustawy o Radiofonii i Telewizji, która weszła ostatnio w życie". I dlatego też - jak zaznaczył Zarębski - jest to sytuacja tymczasowa. Zapytany, czy te zmiany coś nowego wniosą, gdy chodzi o zarządzanie telewizją i jej zawartością programową, Zarębski odpowiedział, że "będzie to zależało od tego, jak szybko i w jakim trybie dokona się wybór nowych władz KRRiT, nowej Rady Nadzorczej i nowego zarządu TVP", chyba, "że obecna KRRiT opracuje regulamin tych wyborów". Dodał, że zgodnie z nową ustawą o Radiofonii i Telewizji, nowi członkowie władz TVP będą musieli mieć rekomendację m.in. akademicką. Dlatego też - zdaniem Zarębskiego - zmiany te nastąpią nie wcześniej niż w październiku, "kiedy uczelnie rozpoczną swoją działalność".
Zapytany, czy zmiany we władzach TVP pójdą w dobrym kierunku, Zarębski odpowiedział, że "nie ma pojęcia", dodając, że "trudno jest prognozować pogodę, a co dopiero kierunki zmian w telewizji". - Stąd też czekam na to, jaki będzie regulamin wyboru nowych władz TVP i jacy pojawią się kandydaci, a wówczas będzie można coś więcej na ten temat powiedzieć - zaznaczył.PAP, arb