Staniszkis: Wałęsa powinien podziękować Annie Walentynowicz

Staniszkis: Wałęsa powinien podziękować Annie Walentynowicz

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jadwiga Staniszkis (fot. Wikipedia) 
Wałęsa jest zadufany w sobie sądząc, że "Solidarność" jest jego własnością - ocenia prof. Jadwiga Staniszkis. Staniszkis skomentowała w ten sposób fakt, że Wałęsa po raz kolejny odmówił udziału w uroczystościach rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. - Wałęsa powinien się tam pojawić i podziękować m.in. Annie Walentynowicz - dodała Staniszkis. Anna Walentynowicz była na pokładzie prezydenckiego Tu-154M, który 10 kwietnia rozbił się w Smoleńsku.
- Powinien tam pojechać, wstać i powiedzieć: z tego miejsca chciałbym oddać hołd Ani Walentynowicz, która zginęła pod Smoleńskiem. Różniliśmy się, Ania nie miała żadnego stanowiska, ale była motorem drugiej fali strajku w Stoczni Gdańskiej, która doprowadziła do powstania Solidarności - uważa Staniszkis. Według niej w ten sposób Wałęsa okazałby swoją wielkość. Staniszkis nie chciała jednak powiedzieć, czy 30. rocznica powstania "S" powinna być okazją do porozumienia się między skłóconymi środowiskami związanymi z dawną "Solidarnością". - Kiedy spotykają się ludzie tacy, jak Rulewski, Gil, Wyszkowski, którzy działali razem w Solidarności, wspominają tylko dobre rzeczy, swoją młodość - powiedziała tylko.

Zdaniem prof. Staniszkis "Solidarności" nie można zarzucać upolitycznienia, ponieważ w dobie kryzysu w jakim znajduje się Polska "S" "powinna być czymś więcej niż związkiem".

arb, TVN24