- To jest zobowiązanie dwustronne - umieć toczyć dialog z przedstawicielami pracowników, pracodawców, ale i z drugiej strony - związkowców ze sobą i z władzą. Gwarantuję, że jako prezydent będę wspierał prowadzenie tej właśnie metody jako najskuteczniej sprawdzonej także 30 lat temu, metody dialogu społecznego jako fundamentu rozwiązywania spraw nawet najtrudniejszych - powiedział Komorowski.
Prezydent stwierdził też, że związki zawodowe muszą być zawsze na pierwszej linii frontu walki o prawa pracownicze. - W moim przekonaniu byłoby dobrze, aby nie były na pierwszej linii frontu walki politycznej - zaznaczył.- Cieszę się, że mogę zwrócić się do tych wszystkich, którzy przybyli na obchody szczecińskie, obchody 30-lecia "Solidarności" oraz do tych, całych 10 milionów, bo tyle nas było wtedy, kiedy Solidarność się rodziła, kiedy toczyła swoją wspaniałą zwycięską walkę o wolność nas wszystkich - powiedział prezydent. Jego zdaniem, istnieje wielkie zbiorowe zobowiązanie w związku z tamtymi wydarzeniami.
- Możliwe jest zbudowanie Polski solidarnej pod warunkiem, że nie jest budowana przeciw komukolwiek, ale z myślą o wszystkich - przekonywał Komorowski. Jak dodał, warto mówić o "wielkiej solidarności, o tej szumnej, ze sztandarów narodowych", ale trzeba mówić także - o "zwykłej solidarności dnia codziennego", kiedy decyduje się, czy potrafimy wykorzystać polskie szanse na poziomie lokalnym, krajowym i europejskim.
Prezydent podkreślił, że jest "wielkim zbiorowym zobowiązaniem", aby państwo polskie umiejętnie rozwiązywało problemy pracownicze. - Takie jak tu, w Szczecina, gdzie mamy do czynienia z dramatem upadku stoczni - zaznaczył. Komorowski ocenił też, że absolutna większość Polaków dostrzega "ogromny wysiłek państwa w rozwiązywaniu problemów w związku z wypłacanymi odprawami". - Ale chcielibyśmy, abyśmy solidarnie mogli szukać nowych szans na zagojenie tej rany, jaką stanowi w gospodarce państwa polskiego, ale i w tutejszej społeczności upadek stoczni szczecińskiej - dodał.
Pełny tekst przemówienia prezydenta Bronisława Komorowskiego
Wcześniej prezydent wręczył odznaczenia działaczom opozycji z województwa zachodniopomorskiego. Komorowski przyznał Krzyże Komandorskie Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyże Oficerskie Orderu Odrodzenia zasłużonym działaczom opozycji demokratycznej.
Przemawiający po prezydencie szef zachodniopomorskiej Solidarności Mieczysław Jurek, dziękując w imieniu związku wszystkim przybyłym do Szczecina, w tym prezydentowi Komorowskiemu, podkreślił, że w tym historycznym miejscu należało ten gest uczynić. - Kto chce świętować ze Szczecinem, ten dziś z nami jest - dodał.Odmawiając podczas uroczystości modlitwę w intencji ludzi pracy, metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga przywołał pamięć ofiar Grudnia, które torowały drogę do wolnej ojczyzny. - Ta ziemia jest i będzie miejscem modlitwy za tych, którzy stali się ofiarami ucisku, przemocy i nienawiści - powiedział.
Uroczystość zakończyła się złożeniem m.in. przez prezydenta Bronisława Komorowskiego wieńców pod Pomnikiem Ofiar Grudnia '70 zakończyły się w niedzielę w Szczecinie obchody 30. rocznicy powstania Solidarności. Szef zachodniopomorskiej Solidarności wręczył prezydentowi oraz kilku działaczom "S" dokument nazwany Deklaracją Szczecińską. Dokument ten został przyjęty przez komitet honorowy szczecińskich obchodów rocznicowych i odnosi się do historii Solidarności i jej dziedzictwa na Pomorzu Zachodnim.PAP, arb