Przez nasze swary i kłótnie to upadek muru berlińskiego, a nie Sierpień'80 jest symbolem upadku komunizmu - ubolewa Małgorzata Kidawa-Błońska, posłanka PO. Była rzeczniczka sztabu Bronisława Komorowskiego nawołuje polaków do zgody i wspólnego świętowania rocznicy powstania NSZZ.
- Porozumienia Sierpniowe to jedno z naszych najradośniejszych świąt, z których możemy być dumni. Powinniśmy być razem, bo przez nasze swary i kłótnie to mur berliński staje się symbolem złamania komunizmu, a nie to co stało się w Gdańsku. To nie świat nam to odbiera, tylko my sami - mówi o dzisiejszej sytuacji w Polsce Kidawa-Błońska. - Potrafimy być razem w trudnych chwilach. Wtedy Polacy potrafią się jednoczyć i być solidarni. Byłoby świetnie gdybyśmy potrafilibyśmy to robić w innych sytuacjach. Może kiedyś tak będzie, ale jeszcze dużo nam brakuje - ubolewa posłanka. I zachęca by na dwa dni zapomnieć o sporach. - To nie czas, żeby związki zawodowe załatwiały swoje sprawy - apeluje do dzisiejszych działaczy "S".
Pytana o nieobecność Lecha Wałęsy podczas szczecińskich obchodów podpisania Porozumień Sierpniowych, którą były prezydent usprawiedliwiał zmęczeniem Kidawa-Błońska odpowiada krótko: - Wierzę mu. Choć na pewno byłoby wspaniale, gdyby był w tych miejscach.
TOK FM, arb