Pytania o przyszłość Solidarności

Pytania o przyszłość Solidarności

Dodano:   /  Zmieniono: 
Do Solidarności należy dziś niespełna 700 tys. ludzi. Kiedyś związkowców było 10 mln. Nasuwają się pytania o przyszły kształt związku. - Nazwa i historia jest paradoksalnie dla "S" największym problemem. Bo jak mówimy Solidarność, to myślimy o ruchu społecznym sprzed lat. A teraz mamy konkretny związek zajmujący się innymi sprawami - mówi Łukasz Lipiński z "Gazety Wyborczej".
Działacze szukają nowych pomysłów, aby przyciągnąć młodych ludzi do związku. "Utraconym pokoleniem" dla Solidarności są ludzie w wieku 20-25 lat, natrafiający na problemy ze znalezieniem pracy. - Tutaj rysuje się pewna perspektywa dla związków zawodowych, ale to zależy od tego jak będą podchodziły do problemów najmłodszych - mówi prof. Leszek Gilejko z Katedry Socjologii Ekonomicznej Szkoły Głównej Handlowej i Akademii Humanistycznej im. A. Gieysztora w Pułtusku.

- Coraz więcej ludzi pracuje w usługach, małych i średnich firmach. Obserwujemy proces starzenia się bazy związkowej. Pokolenie obecnych 30, 40-latków w dalszym ciągu stanowi istotną bazę dla związków. Jak to będzie wyglądało w przyszłości trudno powiedzieć - dodaje.

ap, TOK FM