Powstanie "białej księgi" zapowiedział w połowie lipca prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak mówił wtedy, znajdą się w niej sprawy "odpowiedzialności moralnej i politycznej" za katastrofę smoleńską. "Biała księga" - według zapowiedzi Kaczyńskiego - trafić ma do polskiej i europejskiej opinii publicznej.
- To, co miało miejsce przed katastrofą w Smoleńsku jest rozdziałem rozpoznanym na tyle dobrze, że przychodzi moment, by to pokazać - mówił Zieliński. Te wydarzenia - jak przekonywał - mają "wyraźny związek" z tym, "co ma miejsce po katastrofie". W tym kontekście Zieliński powiedział m.in. o "niechęci rządu do aktywniejszych działań" w kwestii wyjaśniania przyczyn katastrofy. Jego zdaniem, wyjaśnianie przyczyn tragedii "nie idzie w taki sposób, w jaki powinno".
- Postawa rządu Donalda Tuska nie ułatwia tego postępowania - uważa Zieliński. Jak zapowiedział, zostanie to wykazane na konkretnych dowodach w "białej księdze". W ocenie posła, "dowody na odpowiedzialność moralną i polityczną są jednoznaczne".
PAP, ps