Uszkodzone zbiorniki stanęły w płomieniach; wszystko wskazuje na to, że jeden z nich eksplodował - nad miastem przez krótką chwilę pojawiła się wielka kula ognia. Pożar uszkodził również kolejny, trzeci zbiornik. - Zagrożone były dwa dalsze zbiorniki, strażakom udało się jednak nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia. Udało się również obronić przed pożarem stojącą w pobliżu halę produkcyjną - powiedziała Gołębiowska.
Każdy z płonących przemysłowych zbiorników propanu-butanu miał pojemność sześciu metrów sześciennych. W akcji gaśniczej uczestniczyło kilkudziesięciu strażaków z 16 zastępów. Na miejscu było w sumie ponad 20 samochodów strażackich. Sytuację opanowano w ciągu niespełna dwóch godzin. Pracowników zakładu ewakuowano. Nikomu nic się nie stało.
PAP, ps