Tusk: Na sutych obiadach u biskupa nie odnajduję nastroju sierpnia `80

Tusk: Na sutych obiadach u biskupa nie odnajduję nastroju sierpnia `80

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk, fot. Wprost 
- Brakuje atmosfery solidarności i wspomnienia o "sentymentalnej pannie S" - powiedział premier Donald Tusk, komentując wydarzenia na jubileuszowym zjeździe NSZZ "Solidarność" z okazji 30-lecia podpisania Porozumień Sierpniowych. - Zażyłość między dzisiejszą Solidarnością a PiS jest oczywista - dodał.
- Wszystkim brakuje atmosfery solidarności i wspomnienia o "sentymentalnej pannie "S". Brakuje tej atmosfery. Na sutych obiadach u biskupa i zjazdach Solidarności czy w dymie palonych opon nie odnajduję tamtego nastroju" - powiedział we wtorek premier Donald Tusk. Szef rządu komentował swoje wczorajsze wystąpienie na jubileuszowym zjeździe Solidarności, które spotkało się z gwizdami i okrzykami części obecnych w hali widowiskowej w Gdyni.

Premier skomentował, że spodziewał się "mniej więcej takiego przyjęcia" na zjeździe Solidarności. - Włos mi z głowy nie spadł - dodał. Powiedział, że nie zgadza się z opinią, że wydarzenia na jubileuszowym zjeździe związku miały charakter "dramatyczny czy katastrofy". - Czym jest dzisiejszy związek zawodowy Solidarność, dobrze wiemy. Zażyłość i polityczna przyjaźń między dzisiejszą Solidarnością a PiS jest dla wszystkim oczywista - ocenił premier. - Nie jest to ani pierwszy, ani piąty, ani dziesiąty przykład tego - dodał.

- Pojechałem na ten zjazd, by bardzo wyraźnie powiedzieć, że jako uczestnik tamtej pierwszej Solidarności dość dokładnie czuję, że ta idea i pamięć o tamtej Solidarności jest dużo ważniejsza niż spór czy polityczne zaangażowanie dzisiejszego związku zawodowego - mówił Tusk.

zew, PAP