Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak podkreślił, że poseł "powinien unikać zachowań, które mogą godzić w dobre imię Sejmu oraz powinien szanować godność innych osób". - Sposób wypowiadania poglądów na temat przebiegu katastrofy Tu-154 przez posła PO należy zakwalifikować jako poniżający i naruszający godność rodzin ofiar. W powszechnym odczuciu społecznym niedopuszczalne są żarty z tragicznych wydarzeń wiążących się ze śmiercią tak dużej liczby osób. Poseł nawet w stresowej sytuacji związanej z udziałem w debacie politycznej powinien powściągnąć emocje i powstrzymać się przed tego typu wypowiedziami. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla żartów z tak straszliwej tragedii - napisał Błaszczak w piśmie do sejmowej komisji.
W niedzielę w Radiu Zet rzecznik rządu Paweł Graś, odpowiadając na pytanie szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka o to, dlaczego w wyniku zderzenia z "czterdziestocentymetrową brzozą" odpadło skrzydło samolotu prezydenckiego, ironicznie powiedział, że "ktoś je nadpiłował".
zew, PAP