Materiały te zostaną dostarczone do Warszawy w środę pocztą dyplomatyczną razem z wręczonymi pułkownikowi Klichowi poprzedniego dnia dokumentami dotyczącymi remontu kapitalnego, jaki polski Tupolew przeszedł w drugiej połowie 2009 roku w zakładach lotniczych Awiakor w Samarze.
Wśród przekazanych w poniedziałek Klichowi materiałów były też protokoły z eksperymentu, który przeprowadzono na symulatorach lotu na podmoskiewskim lotnisku Szeremietiewo. W jego ramach zmodelowano podejście Tu-154M do lądowania w Smoleńsku z uwzględnieniem warunków pogodowych, które panowały tam 10 kwietnia.
Cała ta dokumentacja trafi do Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego w Warszawie, która niezależnie od MAK oraz prokuratur obu krajów wyjaśnia przyczyny i okoliczności katastrofy polskiego samolotu. Jej pracami kieruje minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller. MAK podał we wtorek, że przygotowuje już dla Polski kolejną porcję dokumentów. Niewykluczone, że ich przekazanie nastąpi już w przyszłym tygodniu. Na razie nie wiadomo, co się znajdzie wśród tych materiałów.
W lipcu Edmund Klich wystosował pismo do władz Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego, w którym poprosił o udostępnienie różnych dokumentów z prac MAK. W sierpniu ponowił swój wniosek. Przedstawicielowi Polski przy MAK chodzi m.in. o dokumentację lotniska w Smoleńsku, raport z oblotów technicznych tego lotniska, zapis rozmów z wieży kontroli lotów w dniu katastrofy i protokoły przesłuchań świadków.
PAP, ps