- Niezwykle istotne byłoby drobiazgowe zbadanie porozumienia, jakie zawarły polskie służby cywilne ze służbami amerykańskimi o współdziałaniu w walce z terroryzmem - podkreślił Zemke. Dodał, że nie wyobraża sobie zupełnie, by w takim porozumieniu mogły być zawarte zapisy o istnieniu w Polsce tajnego więzienia, bo byłoby to sprzeczne z polskim prawem, ani też o stosowaniu w takim więzieniu niedozwolonych, brutalnych metod przesłuchań. - Nie dopuszczam myśli, by jakiś polityk w Polsce niezależnie od tego, z jakiej jest opcji, jak wysoką pełnił funkcję, mógł podjąć decyzję świadomą o istnieniu takiego więzienia - podkreślił Zemke.
Abd al-Rahim al-Nashiri był podejrzany o współudział w ataku na amerykański okręt USS Cole w Jemenie w 2000 roku. Jak podaje AP schwytano go w Dubaju dwa lata później, przewieziono najpierw do aresztu w Afganistanie, następnie do więzienia CIA w Tajlandii, a 5 grudnia 2002 roku do tajnego więzienia w Polsce - zaledwie w kilka dni po jego otwarciu.
Warszawska prokuratura apelacyjna od sierpnia 2008 roku bada, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce domniemanych tajnych więzień CIA i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień.
PAP, ps