Wojewoda mazowiecki odwołał alarm powodziowy dla Warszawy i powiatów na południu regionu. W dalszym ciągu alarm obowiązuje w biegu rzeki poniżej stolicy - poinformowała rzecznik wojewody Ivetta Biały. W Warszawie o godz. 15.30 poziom Wisły wynosił 588 cm - 12 cm poniżej stanu ostrzegawczego. Alarm powodziowy ogłoszono natomiast w Toruniu.
Alarm dla stolicy oraz powiatów kozienickiego, garwolińskiego, grójeckiego, otwockiego i piaseczyńskiego przestał obowiązywać o godz. 16 w środę, a w powiatach lipskim i zwoleńskim - przestanie obowiązywać w czwartek o godz. 8. W wymienionych powiatach będzie obowiązywać pogotowie przeciwpowodziowe. Alarm powodziowy jest utrzymywany w Płocku oraz w powiatach warszawskim zachodnim, legionowskim, nowodworskim, płońskim, sochaczewskim i płockim.
Tymczasem poziom Wisły w Toruniu przekroczył w środę po południu 650 cm, czyli stan alarmowy. Prezydent miasta ogłosił bezterminowy alarm powodziowy dla miasta, ale hydrolodzy uspokajają, że nie ma zagrożenia dla mieszkańców i budynków. - Z danych otrzymanych z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie wynika, iż kulminacja fali wezbraniowej na Wiśle będzie przemieszczać się przez Toruń od północy z czwartku na piątek. Poziom rzeki może osiągnąć wówczas poziom 685 cm - poinformował Włodzimierz Drygas, kierownik referatu ochrony ludności toruńskiego urzędu miejskiego.
W środę rano fala wezbraniowa dotarła do Wyszogrodu. O godz. 8 poziom Wisły wynosił tam 670 cm, czyli 120 cm ponad stan alarmowy. W Kępie Polskiej wzrósł do 608 cm, przekraczając stan alarmu o 158 cm. Stan wody w Wiśle w Wyszogrodzie i Kępie Polskiej jest wyższy mniej więcej o 10-20 cm od prognozowanego, ale niższy o około 100 cm od poziomu z końca maja, gdy rzeka przerwała wał przeciwpowodziowy w Świniarach.
Jedynym miejscem, gdzie doszło do wylania Wisły, jest miejscowość Chmielewo pod Wyszogrodem. Tam rzeka przedostała się przez wał, uszkodzony poprzednimi falami, zalewając pola i łąki.Tymczasem poziom Wisły w Toruniu przekroczył w środę po południu 650 cm, czyli stan alarmowy. Prezydent miasta ogłosił bezterminowy alarm powodziowy dla miasta, ale hydrolodzy uspokajają, że nie ma zagrożenia dla mieszkańców i budynków. - Z danych otrzymanych z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie wynika, iż kulminacja fali wezbraniowej na Wiśle będzie przemieszczać się przez Toruń od północy z czwartku na piątek. Poziom rzeki może osiągnąć wówczas poziom 685 cm - poinformował Włodzimierz Drygas, kierownik referatu ochrony ludności toruńskiego urzędu miejskiego.
Prezydent Torunia zaapelował do osób przebywających na terenach nadwiślańskich o zachowanie rozwagi i ostrożności, a także obserwowanie stanu wody w Wiśle. Jeśli spełnią się prognozy, woda może wystąpić z brzegów na tereny zalewowe, ale nie zagrozi budynkom mieszkalnym.
PAP, arb