Anna Fotyga, była minister spraw zagranicznych i była szefowa Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, nie będzie kandydować w wyborach na prezydenta Gdańska. - Nigdy nie było mowy o takim ruchu - zapewniła Fotyga.
- Nic o tym nie wiem, po prostu nikt ze mną nie rozmawiał na ten temat. Ja mam inne plany - zapewniła szefowa dyplomacji w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Fotyga zapowiedziała, że ma zamiar zająć się polityką krajową. - Chciałabym, oczywiście jeżeli będzie na to zgoda, kandydować do krajowego parlamentu - oświadczyła.
Zapytana o informacje sugerujące, że odsuwa się z PiS polityków, "którzy troszkę inaczej myślą niż prezes Jarosław Kaczyński", żeby zrobić miejsce dla byłych współpracowników prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w tym Fotygi, na listach wyborczych do parlamentu Fotyga zapewniła, że "nikogo w Gdańsku nie odsunięto, z tego co mi wiadomo". - Z mojego powodu nikt nie był odsuwany i nie będzie - podkreśliła.
W ostatnich tygodniach na stronach internetowych PiS pojawiło się kilka wypowiedzi Fotygi, m.in. polemicznych wobec działań rządu w dziedzinie polityki zagranicznej, ale też odnoszących się do niedawnych wydarzeń podczas 30. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. "Nie bójmy się odzywać, jest nas bardzo wielu" - wzywa Fotyga w jednym z tekstów, w którym stwierdza, że wystąpienie Kaczyńskiego na rocznicowym zjeździe Solidarności w Gdyni było "spokojnym opisem historycznym", który wywołał "wściekły jazgot oponentów".PAP, arb