Pierwszy wyciągnąłem rękę do Platformy. Nie należy się obrażać na dawnych kolegów - mówi prezydent Sopotu Jacek Karnowski, który w piątek uzyskał poparcie od szefa pomorskiego okręgu PO Sławomira Nowaka. Karnowski został wykluczony z PO po tym jak postawiono mu zarzuty w związku z podejrzeniem o korupcję.
Karnowski podkreśla, że w polskim prawie istnieje domniemanie niewinności i opowiada, że jest gotów na współpracę z PO w samorządzie. - Chciałabym, żebyśmy mogli wspólnie pracować dla miasta - podkreśla. Dodaje jednak, że dopóki jego sprawa nie skończy się oczyszczeniem z zarzutów nie wstąpi do PO, bo "nie chce się chować pod skrzydła Platformy".
Pytany o aferę korupcyjną, której jest bohaterem stwierdza, że "to było zmontowane". - PO zobaczyła, że większość zarzutów stawianych przez PiS i Julkego wygasła. Tych zarzutów jest coraz mniej, i te najbardziej hałaśliwe: "taniej kupił drożej sprzedał" mieszkanie zupełnie upadły, a dalej Sopot się rozwija, bo to mi nie przeszkodziło w ciężkiej pracy - podkreśla.
TVN24, arb