Wiceminister powiedział, że nie sposób podać jeszcze terminu wejścia w życie umowy o małym ruchu granicznym dotyczącej Kaliningradu i polskich województw granicznych. - Trzeba powiedzieć, że to są jeszcze dość długie miesiące przed nami - powiedział Borkowski. Na ułatwienia w ruchu granicznym z Kaliningradem liczą przedstawiciele przygranicznych powiatów Warmii i Mazur.
- Uważamy, że mały ruch graniczny jest dla nas szansą na poprawę koniunktury. Nasz powiat to tereny nieuprzemysłowione, nastawione na turystykę. Liczymy na przyjazd gości z Kaliningradu"- powiedziała Halina Faj, starosta z Węgorzewa. Dlatego powiat stara się też o utworzenie przejścia granicznego Perły-Kryłowo.
W powiecie kętrzyńskim oczekują, że istniejące kolejowe przejście graniczne Michałkowo-Żeleznodorożnyj stanie się za kilka lat także przejściem drogowym. Ułatwienia w ruchu granicznym ożywiłyby gospodarkę w strefie przygranicznej, która teraz zamiera - ocenia Witold Sańko, wicestarosta z Kętrzyna.
Przyszła polsko-rosyjska umowa o małym ruchu granicznym umożliwi mieszkańcom strefy przygranicznej łatwiejsze przekraczanie granicy. Zamiast wiz obowiązywać będą zezwolenia, wydawane w konsulatach oraz polisa ubezpieczeniowa, która ma kosztować kilkadziesiąt złotych.
Obecne regulacje europejskie pozwalają na ustanowienie małego ruchu granicznego w pasie 30 km, maksymalnie 50 km po obu stronach granicy. Rosja oczekuje jednak objęcia umową całego Obwodu Kaliningradzkiego. Dlatego strona polska stara się o nowelizację unijnego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej.
- Cieszę się, że wspólnie przekonujemy państwa UE do zmiany zarządzenia Unii o małym ruchu granicznym i że będziemy mogli podpisać, i wdrożyć tę umowę tak, aby skorzystali na niej wszyscy mieszkańcy okręgu królewieckiego i województw granicznych - mówił szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski na początku września w Warszawie, po spotkaniu z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem.
ap, PAP