Były europoseł PiS Marek Migalski komentuje zachowanie Donalda Tuska, który, jak twierdzi Migalski, „lęka się odejścia Palikota z Platformy Obywatelskiej”. – Premier jest w stanie spełnić część postulatów Palikota, byle zapewnić biłgorajskiemu chuliganowi pretekst do ogłoszenia, że zostaje w Platformie – przekonuje politolog.
Na swoim blogu Marek Migalski odnosi się do wywiadu z Donaldem Tuskiem, który ukazał się w najnowszym numerze tygodnika „Wprost". - Nikt nie zauważył, że głównym adresatem słów premiera był Janusz Palikot – odnotowuje Migalski. – Tusk poddał się posłowi z Lublina, położył się na łopatki i prosił o litość – dodaje.
- Po kilku rytualnych słowach o tym, że nie zależy mu na Palikocie w PO, zaczyna deklarować dokładnie to, czego sprośny wesołek żąda – zauważa Migalski. Według europosła „liberalizacja ustawy o in vitro, złagodzenie reformy służby zdrowia, czy zastopowanie budowy pomnika Lecha Kaczyńskiego" to tylko niektóre przykłady ustępstw, na jakie godzi się Tusk byle tylko zatrzymać Palikota w swojej partii.
- Premier uległ Palikotowi, przestraszył się go, czy jak to się kiedyś określało u mnie, na raciborskim podwórku, wycykał się – oświadcza Migalski. Politolog zastanawia się również, jak na decyzje Tuska zareaguje Grzegorz Schetyna i Jarosław Gowin. – Czy oni zaakceptują to kupowanie łaskawości Palikota przez przesuwanie PO w lewo? Czy zgodzą się na marginalizowanie ich pozycji i rezygnację z konserwatyzmu PO? – pyta były europoseł PiS.
Migalski prognozuje również, że nadchodzący tydzień będzie dla PO naprawdę ciężką próbą. – Mam nadzieję, że PiS to wykorzysta – dodaje.
kz
- Po kilku rytualnych słowach o tym, że nie zależy mu na Palikocie w PO, zaczyna deklarować dokładnie to, czego sprośny wesołek żąda – zauważa Migalski. Według europosła „liberalizacja ustawy o in vitro, złagodzenie reformy służby zdrowia, czy zastopowanie budowy pomnika Lecha Kaczyńskiego" to tylko niektóre przykłady ustępstw, na jakie godzi się Tusk byle tylko zatrzymać Palikota w swojej partii.
- Premier uległ Palikotowi, przestraszył się go, czy jak to się kiedyś określało u mnie, na raciborskim podwórku, wycykał się – oświadcza Migalski. Politolog zastanawia się również, jak na decyzje Tuska zareaguje Grzegorz Schetyna i Jarosław Gowin. – Czy oni zaakceptują to kupowanie łaskawości Palikota przez przesuwanie PO w lewo? Czy zgodzą się na marginalizowanie ich pozycji i rezygnację z konserwatyzmu PO? – pyta były europoseł PiS.
Migalski prognozuje również, że nadchodzący tydzień będzie dla PO naprawdę ciężką próbą. – Mam nadzieję, że PiS to wykorzysta – dodaje.
kz