Minister poinformował, że rozmawiał z szefem MSWiA Jerzym Millerem na temat potrzeby ustalenia, jakie czynności dowodowe strona rosyjska chce jeszcze przeprowadzić przy wraku samolotu. - Mamy deklarację, że czynności zakończyli eksperci MAK. Poprosiłem natychmiast po tej rozmowie prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta o ustalenie, czy, a jeśli to jakie, i w jakim czasie czynności planują prokuratorzy rosyjscy. Od tego uzależniamy dalsze działania - powiedział. Podkreślił, że po przewiezieniu do Polski wrak będzie badany przez polskich prokuratorów. - W sposób jak najlepszy zabezpieczymy te szczątki w Polsce - zapewnił.
Na początku września akredytowany przy MAK Edmund Klich informował, że uzyskał zapewnienie Rosjan, iż wszystkie formalności związane z zabezpieczeniem wraku polskiego samolotu na lotnisku w Smoleńsku zostały załatwione. Deklarował, że wrak maszyny zostanie ogrodzony płotem z aluminiowej blachy o wysokości 3 metrów i przykryty brezentem. Tymczasem w internecie pojawił się w ostatnich dniach film dokumentujący stan rozbitego pod Smoleńskiem tupolewa. Według portalu gazeta.pl, który o nim poinformował, szczątki samolotu leżą na lotnisku Siewiernyj kilka kilometrów od miejsca katastrofy. Autor nagrania swobodnie porusza się wokół wraku, zagląda nawet do środka fragmentu poszycia.
PAP, arb