Większość respondentów (61 proc.) jest zdania, że wydarzenia przed Pałacem Prezydenckim są oznaką anarchii osłabiającej państwo, pokazują bowiem, że bez większych konsekwencji można kwestionować porządek prawny. Nieco ponad jedna piąta (22 proc.) badanych sądzi, że wydarzenia te należy interpretować przede wszystkim jako wyraz wolności i prawa do wyrażania własnych uczuć i poglądów przez obywateli, a 17 proc. nie potrafiło zająć stanowiska w tej kwestii.
Z badania CBOS wynika, że poparcie dla tzw. obrońców krzyża deklarują przede wszystkim osoby starsze - powyżej 45. roku życia - i gorzej wykształcone, częściej mieszkańcy wsi. Centrum podkreśla, że nawet wśród osób praktykujących kilka razy w tygodniu więcej jest przeciwników (43 proc.) niż zwolenników działań tzw. obrońców krzyża (37 proc.). Największy odsetek zwolenników (25 proc.) jest wśród rolników (25 proc.) oraz robotników niewykwalifikowanych, emerytów, rencistów (po 21 proc.).
Z kolei przeciwnicy tzw. obrońców krzyża to - jak podaje CBOS - przede wszystkim ludzie młodzi i w średnim wieku (25-44 lata), osoby z wykształceniem średnim i wyższym, mieszkańcy miast powyżej 100 tys.
W ocenie CBOS, na stosunek do tzw. obrońców krzyża wpływają także poglądy polityczne, choć o nim nie przesądzają. Zarówno deklarujący się jako zwolennicy lewicy, jak i prawicy w większości krytycznie oceniają działania tzw. obrońców krzyża (odpowiednio: 84 proc. i 64 proc.), jednak osoby o prawicowych poglądach politycznych częściej patrzą na nich przychylnym okiem - więcej niż co czwarty respondent z tej grupy (26 proc.) deklaruje się jako zwolennik tzw. obrońców krzyża. CBOS zwraca też uwagę, że w grupie osób deklarujących się jako zwolennicy PiS poparcie dla tzw. obrońców krzyża wynosi 40 proc.
Ponad trzy czwarte ankietowanych (77 proc.) opowiada się ponadto za realizacją umowy między kurią warszawską, urzędem prezydenta i harcerzami w sprawie przeniesienia krzyża do kościoła św. Anny. 13 proc. opowiedziało się przeciwko jego przenoszeniu. Sondaż został zrealizowany w dniach 2-8 września tego roku na liczącej 1041 osób reprezentatywnej próbie dorosłych mieszkańców Polski.
pap, ps