- Ma swój styl - powiedział Waldemar Pawlak o Elżbiecie Radziszewskiej odnosząc się do jej kontrowersyjnych wypowiedzi na temat praw homoseksualistów. Minister broniła katolickiej szkoły za to, że nie zatrudniła nauczycielki lesbijki. - Kobietę poniosło. O jej przyszłości powinien zadecydować premier Donald Tusk - dodał Pawlak.
Pawlak powiedział w "Kropce nad i", że kiedy był premierem "najbardziej skomplikowane relacje dotyczyły urzędu pełnomocnika do spraw kobiet, które wówczas zajmowała Barbara Blida". - Wiele pań to nie satysfakcjonowało - stwierdził i dodał, że według niego to Donald Tusk "będzie najbardziej właściwą osobą" do zadecydowania o przyszłości Radziszewskiej.
"Nikt nie jest bez winy"
Pawlak odniósł się też do przeniesienia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego do kaplicy. - Nikt nie jest bez winy - ocenił. - Niepotrzebna była cała ta agresja i na pewno nie tego życzyliby sobie ci, którzy zginęli w katastrofie prezydenckiego samolotu - dodał. Stwierdził też, że "gdyby do tej sprawy podchodzić z wyobraźnią, to ten krzyż nikomu tam nie przeszkadzał". Pawlak powiedział również, że jest mu przykro, bo "ludzie, którzy dużo mówią o tolerancji, są bardzo nie tolerancyjni wobec tradycji". Zaznaczył jednak, że usunięcie krzyża sprawiło, że "ten proces zaczął iść we właściwą stronę".tvn24, ps